Jedną z najmniejszych działających na naszym rynku instytucji czeka nowe otwarcie. Będzie również nowa nazwa. Do niedawna FM Bank PBP dla klientów znany był pod dwiema markami: BizBanku – pod tym szyldem skupiał się na obsłudze (głównie kredytowaniu) niewielkich przedsiębiorstw i prowadzących działalność gospodarczą specjalistów i Banku Smart – to oferta detaliczna, która służyła przede wszystkim do pozyskiwania depozytów od klientów.
Obie linie zostały wprowadzone nieco ponad dwa lata temu przez poprzedniego prezesa Sławomira Lachowskiego, znanego jako twórca mBanku. Nie miały jednak szansy na rozwój. Na losach FM PBP zaważył konflikt właściciela – funduszu private equity Abris z Komisją Nadzoru Finansowego, który jesienią ubiegłego roku zakończył się wyjściem Abrisu z inwestycji. Nowym inwestorem został inny fundusz – Anacap. Wkrótce Lachowski odszedł ze stanowiska.
Prezesem został Marek Kulczycki, a jego pierwszym zastępcą odpowiedzialnym za rozwój biznesu Bartosz Chytła.
Według Chytły w momencie zmiany właściciela i władz BizBank miał ok. 30 tys. klientów kredytowych. Dorobek Banku Smart to z kolei mniej więcej 70 tys. deponentów (klientów z rachunkiem i lokatą było ponad 100 tys.). W końcu ub.r. bank miał 1,7 mld zł kredytów i nieco ponad 2,4 mld zł depozytów.
W najbliższym czasie bank ma zamiar ogłosić nowe otwarcie. – W badaniach potrzeb klientów odeszliśmy od tradycyjnej bankowej perspektywy na rzecz podejścia typowego dla sektora FMCG (konsumpcyjnych dóbr szybko zbywalnych – red.). Opracowaliśmy zupełnie nową koncepcję. Stawiamy na bank, który będzie bliski rodzinie – deklaruje Chytła. Zdradza, że z nowym pomysłem ma się wiązać na przykład niespotykany dotąd model placówki, choć o szczegółach na razie nie chce mówić. Deklaruje jedynie, że do ponad 50 placówek obecnej sieci ma dojść ponad 300 oddziałów franczyzowych. Dzięki temu bank ma być obecny również w mniejszych miejscowościach.
Elementem strategii będzie wejście na – popularny ostatnio wśród bankowców ze względu na wysokie marże, obniżające się ryzyko – rynek kredytów konsumpcyjnych. Tu cena kredytu ma dla ich nabywców mniejsze znaczenie. – Nie oznacza to rezygnacji z dotychczasowych klientów. Pamiętajmy, że mikroprzedsiębiorcy, profesjonaliści, czyli nasi docelowi klienci, również działają na emocjach, które są kluczowe dla sprzedaży tego typu produktów – wyjaśnia Chytła. Linia „consumer finance” została już uruchomiona (ulokowano ją w Trójmieście, opiera się w dużej mierze na ludziach z Meritum Banku, poprzedniego miejsca pracy Chytły; Meritum niespełna rok temu został połączony z Alior Bankiem).
Co z bankowością internetową, na którą stawiał poprzedni prezes FM PBP? – Ta część to tylko jeden element całej układanki. I tu mamy jednak nowe pomysły. W przyszłym roku zaprezentujemy zupełnie nowy serwis – zapowiada Bartosz Chytła.
Dotychczasowa nazwa banku – zlepek skrótów odziedziczonych po łączonych w przeszłości instytucjach – pozytywnych emocji nie wywołuje. Dlatego planowana jest jej zmiana, której będzie towarzyszyła likwidacja dotychczas wykorzystywanych marek. Rozmówca DGP nie chce ujawnić nowej nazwy. Wskazówką mogą być jednak niedawne zgłoszenia w Urzędzie Patentowym: pod koniec czerwca FM PBP zgłosił do rejestru znak „nest BANK”, a dwa miesiące wcześniej „nestusbank”.
We wrześniu ruszy kampania reklamowa. I na nią ma być oryginalny patent – bez typowego dla wielu konkurentów posiłkowania się wizerunkiem celebryty. – Ich wykorzystują ci, którzy nie mają pomysłu – kwituje wiceprezes FM PBP.
Realizacja planów oznaczać jednak będzie, że w najbliższym czasie bank nie wyjdzie na plus. Fundusz Anacap zainwestował już w swój polski bank ponad 400 mln zł. Według Bartosza Chytły obiecał drugie tyle. „Czyszczenie bilansu” w związku z rozpoczęciem nowego etapu działania oznaczało w ub.r. duże rezerwy, które były głównym powodem wykazania 120 mln zł straty brutto. – Tworzyliśmy dodatkowe rezerwy w związku z zamknięciem linii biznesowej bankowości korporacyjnej, robiliśmy odpisy na istniejące portfele. W tym roku wyniki są już lepsze, choć dużo inwestujemy. Na koniec pierwszego półrocza mieliśmy już tylko 9 mln zł straty – opowiada Chytła. Przyznaje jednak, że „przyszły rok nadal będzie czasem inwestycji”.
3,16 mld zł wynosiły aktywa FM Banku PBP w końcu 2015 r. W tym roku spadły za sprawą sprzedaży portfela korporacyjnego o wartości 270 mln zł. Nabywcą był Raiffeisen Polbank
100,8 mln zł to strata netto banku w 2015 r. Rok wcześniej instytucja była 13,7 mln zł pod kreską.