Poczta Polska, zamiast objąć Programem Dobrowolnych Odejść 9,3 tys. pracowników, zamierza zwolnić 700 osób. Gazeta Prawna jako pierwsza dowiedziała się o zmianach.

Jak nam wskazano, zarząd przekazał, że formuła Programu Dobrowolnych Odejść (PDO) jest najmniej dotkliwa dla pracowników i daje możliwość zastosowania korzystnych rekompensat finansowych. Jak dowiedziała się Gazeta Prawna, PDO obejmie ok. 700 pracowników. Przypomnijmy: wcześniej była mowa o zwolnieniu ponad 9 tys. osób.

Co z rekompensatami? Oto co wiemy: spółka utrzymała warunki, jakie wykazała w Programie Transformacji.

Piotr Moniuszko, szef WZZPP, poinformował publicznie, że nowy Program Dobrowolnych Odejść będzie przechodził zmiany.

Program Dobrowolnych Odejść w Poczcie Polskiej

Jak informowaliśmy wkrótce po ogłoszeniu PDO, zwolnienia nie obejmą listonoszy, ani pracowników okienek (te przewidziane w ramach programu).

– Ogłoszony dziś Program Dobrowolnych Odejść skierowany do pracowników administracji jest niezwykle hojny, a jego celem jest właściwe zabezpieczenie finansowe osób odchodzących. Pracownicy, którzy zdecydują się z niego skorzystać, otrzymają równowartość 12 pensji i będą mogli podjąć nową pracę już następnego dnia – przekonywał wówczas prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz podczas konferencji.

Pierwotnie założono, że programem zostanie objętych 9,3 tys. pracowników, którzy zostaną wskazani przez zarząd. W pierwszej kolejności "propozycje" miały być kierowane do osób, które nie pełnią funkcji operacyjnych. "Zajmie to kilka tygodni, aby zacząć to wdrażać" – przekazał na konferencji Mikosz. Dodano, że to koszt około 600 mln zł.