Od początku roku notowania poszły w górę o 30 proc., dochodząc do 11 tys. dol./t. Zyskują akcje KGHM.
Do niedawna niekwestionowanym liderem trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie były banki. Wzrost notowań w sektorze wspierają najlepsze w historii wyniki finansowe i oczekiwanie na wysokie dywidendy. W ostatnich dniach jednak na GPW największym zainteresowaniem cieszą się akcje KGHM, jednego z czołowych producentów miedzi na świecie. W poniedziałek notowania przekroczyły 170 zł i znalazły się na najwyższym poziomie od ponad dwóch lat. Od początku roku akcje KGHM podrożały o ponad 30 proc. i jest to najlepszy wynik wśród spółek z indeksu WIG20. Spółka nie imponuje bieżącymi wynikami finansowymi. Poprzedni rok zakończyła stratą w wysokości 3,7 mld zł ze względu na korektę wartości aktywów, a w I kw. 2024 r. zysk netto wyniósł 424 mln zł. Inwestorzy liczą jednak, że to dopiero początek poprawy wyników, bo jeszcze dwa lata wcześniej KGHM w ciągu trzech miesięcy potrafił zarobić ponad 2 mld zł.
Ceny miedzi na rynkach
Tak było w czasach, gdy miedź kosztowała ok. 10 tys. dol./t. Dziś jest droższa i trudno przewidzieć, gdzie zatrzyma się hossa.
– Ceny znalazły się na nowym poziomie, ale trudno określić go jako szczytowy w obecnym środowisku. Rynki towarowe mają tendencję do przereagowywania – ocenił Craig Lang, analityk z firmy CRU Group, cytowany przez Bloomberga.
Impulsem do przyspieszenia wzrostu w ostatnich dniach są informacje napływające z Chin. Druga co do wielkości globalna gospodarka potrzebowała w zeszłym roku niemal 15 mln t miedzi z ok. 27 mln t zużywanych na całym świecie. Władze ogłosiły niedawno, że przeznaczą ok. 700 mld dol. na pomoc konsumentom w kupnie samochodu czy wymianie sprzętu gospodarstwa domowego. Dzięki różnego rodzaju subsydiom dla producentów i wsparciu nabywców, na tamtejszym rynku sprzedaje się najwięcej samochodów elektrycznych na świecie. Według analityków Goldman Sachs udział Chin w globalnym rynku aut elektrycznych na początku roku przekraczał 60 proc. w ujęciu wartościowym.
Rosnąca sprzedaż samochodów elektrycznych to część intensywnej zielonej transformacji, której przejawem jest także zwiększająca się produkcja paneli fotowoltaicznych i turbin wiatrowych. To zarazem nowe źródła popytu na miedź w Chinach, z nawiązką rekompensujące spadek zapotrzebowania ze strony sektora budowlanego, który ma problemy, w związku z trwającym od trzech lat kryzysem na rynku nieruchomości.
Na poziomie twardych danych potwierdzeniem, że Chiny będą potrzebować w najbliższym czasie więcej miedzi, był wzrost produkcji przemysłowej o 6,7 proc. w kwietniu w porównaniu z zeszłym rokiem. Miesiąc wcześniej produkcja wzrosła o 4,5 proc. Według analityków S&P Global popyt na miedź w najbliższych latach będzie stale szedł do góry i w 2035 r. osiągnie 30 mln t. To o 20 proc. więcej niż obecnie.
Ceny węgla energetycznego
Z tych samych powodów co miedź rosną notowania niklu. Inne surowce, dla których Chiny są ważnym źródłem popytu, wciąż czekają, aż przyspieszenie w tamtejszej gospodarce się utrwali. Dotyczy to np. węgla.
– Zapasy surowca nie są wysokie, więc jeśli na rynku wzrośnie popyt, to bezpośrednio przełoży się na zwyżkę cen – ocenił cytowany przez Reutera Han Lei, dyrektor generalny stowarzyszenia największych chińskich firm handlujących węglem.
Ceny węgla energetycznego spadły w lutym na rynku europejskim poniżej 100 dol./t, ale w ostatnich miesiącach trend zmienił się na wzrostowy. W porównaniu z zakończeniem 2023 r. węgiel podrożał o ponad 10 proc., więcej niż ropa naftowa i gaz ziemny w tym okresie.
Chiny zużywają najwięcej węgla energetycznego na świecie. Są również liderem w produkcji stali, a do jej wytwarzania jest używany węgiel koksowy, w którego produkcji specjalizuje się Jastrzębska Spółka Węglowa. Od kilku miesięcy notowania JSW spadają i od początku roku straciły już ponad 20 proc. W poniedziałek kurs akcji, wspierany korzystnymi trendami na rynku surowcowym, poszedł w górę ponad 3 proc. Jeśli sprawdzą się optymistyczne prognozy, zakładające wzrost cen węgla koksowego, być może poprawią się także notowania JSW. Według analityków banku UBS w perspektywie kilku miesięcy odczuwalne powinny być pozytywne efekty programów stymulujących chińską gospodarkę, co przełoży się na wzrost produkcji stali i wyższy popyt na węgiel koksowy. Taki sam scenariusz – przyspieszenie wzrostu gospodarczego – zakłada Han Lei, prognozując wzrost cen węgla energetycznego. ©℗