Dobra kondycja konsumentów odsuwa w czasie obniżki stóp procentowych ze strony Fed. Drożej za pożyczanie pieniędzy płaci także rząd Polski
Od początku kwietnia notowania amerykańskiego dolara wobec koszyka najważniejszych walut, których kursy są kształtowane na rynku, poszły w górę niemal o 2 proc. Na plusie dolar zakończył także trzy poprzednie miesiące tego roku. Według ekonomistów Pekao należy poważnie się liczyć ze scenariuszem, w którym dolar będzie notowany w stosunku 1 : 1 w odniesieniu do euro. W zeszłym tygodniu kurs euro spadł do 1,06 dol. To najniższy poziom od pięciu miesięcy.
Umocnieniu amerykańskiej waluty sprzyja w ostatnich tygodniach zaostrzenie konfliktu na Bliskim Wschodzie. Inwestorzy wyprzedają aktywa uważane za ryzykowne, np. akcje. Rośnie popyt na aktywa uważane za bezpieczne, jak dług amerykańskiego rządu. Pociąga to za sobą wzrost wartości dolara.
W dłuższej perspektywie znaczenie ma to, że zmienia się postrzeganie amerykańskiej gospodarki, która na przełomie lat 2023 i 2024 znajdowała się w okresie spowolnienia. Wiele wskazuje na to, że ekonomiści przecenili negatywny wpływ wysokich stóp procentowych. Stopa funduszy federalnych jest na najwyższym od ponad 20 lat poziomie 5,25–5,50 proc. Jeszcze w październiku ub.r. Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacował, że tempo wzrostu PKB w USA w 2024 r. wyniesie 1,5 proc. W styczniu prognoza ta została podniesiona do 2,1 proc., a w zeszłotygodniowym opracowaniu MFW ocenił, że będzie to 2,7 proc.
Prognozy dla amerykańskiej gospodarki rosną wraz z kolejnymi danymi napływającymi zza Atlantyku. W zeszłym tygodniu Departament Handlu poinformował, że sprzedaż detaliczna w marcu była o 4 proc. wyższa niż rok wcześniej. Dane przekroczyły szacunki ekonomistów. Konsumpcję, przede wszystkim w grupie osób o niższych dochodach, napędza dobra sytuacja na rynku pracy. W pierwszych trzech miesiącach br. w USA powstawało średnio 276 tys. nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych. To o ok. 60 tys. więcej niż w ostatnim kwartale ub.r.
Stopa bezrobocia spadła w marcu do 3,8 proc., z 3,9 proc. w lutym. Wskaźnik jest na historycznie niskim poziomie od dwóch lat. Jednocześnie roczne tempo wzrostu wynagrodzeń przekracza 4 proc. i jest wyższe od inflacji, co sprawia, że siła nabywcza amerykańskich pracowników rośnie.
– Im wyższa jest aktywność ekonomiczna, tym wolniejszy będzie spadek inflacji i tym później Fed zareaguje obniżkami stóp. Przy takim poziomie wydatków konsumentów obniżki stóp mogą przesunąć się na przyszły rok – oceniła cytowana przez Agencję Reutera Kathy Bostjancic, główna ekonomistka w firmie Nationwide.
Na początku roku większość ekonomistów i inwestorów oczekiwała, że obniżki stóp procentowych w USA będą konieczne już wiosną. Teraz mówi się o wrześniu. Na cięcie stóp nie pozwala wciąż podwyższona inflacja, według ekspertów Pekao „stabilizująca się na niekomfortowym poziomie ok. 3 proc.”. To 1 pkt proc. powyżej celu zakładanego przez Fed. Wyższe przez dłuższy czas stopy procentowe w USA, przy rosnącym prawdopodobieństwie ich spadku w strefie euro, to też istotny czynnik umacniający dolara.
„Wyższe stopy w USA to wyzwanie dla finansowania długu w wielu gospodarkach wschodzących. Dla Polski podwyższony poziom globalnych stóp procentowych w sposób automatyczny zwiększać będzie presję na konsolidację fiskalną” – ocenili ekonomiści Pekao we wpisie na portalu X. Silny dolar ogranicza popyt na surowce, bo zwiększa koszty ich zakupu w państwach, posługujących się innymi walutami. Od cen surowców zależy kondycja wielu mniej rozwiniętych gospodarek. Silny dolar niekorzystnie wpływa na notowania akcji na takich rynkach jak warszawska GPW. ©℗