Realizacja nawet małej inwestycji wymaga kapitału. Może on pochodzić z własnych zasobów, czyli zgromadzonych oszczędności lub ze źródeł zewnętrznych.
Wśród plusów tego pierwszego rozwiązania jest na pewno szybki i tani dostęp do środków pieniężnych – nie trzeba ponosić wydatków w związku z ich pozyskaniem jak przy zewnętrznym finansowaniu, nie ma też kosztów obsługi zadłużenia. Firma zachowuje również pełną niezależność. Takie rozwiązanie ma jednak poważny minus. Skala inwestycji jest ściśle powiązana z wielkością posiadanego kapitału. Bywa więc, że przedsiębiorca jest zmuszony do redukcji zaplanowanego przedsięwzięcia lub rozłożenia jego realizacji w czasie. To skutkuje obniżeniem wartości inwestycji oraz osiąganych z niej przychodów. Dlatego ograniczanie się za wszelką cenę do środków własnych nie jest dobrym rozwiązaniem, szczególnie że opieranie inwestycji na zewnętrznym kapitale również ma zalety. Firma może zrealizować inwestycję najlepszą, a nie najtańszą.
Nieprzewidziane, lecz niewielkie wydatki, przedsiębiorca może sfinansować za pomocą kredytu bieżącego. Przy projektach na większą skalę lepiej sprawdzi się długoterminowy kredyt inwestycyjny.
– Finansowanie bieżących potrzeb poprzez kredyt obrotowy lub kredyt w rachunku bieżącym pozwala sfinansować niespodziewany wydatek w sytuacji, gdy np. mamy szansę na ciekawe zlecenie, ale musimy już w pierwszym etapie zakupić środki do jego realizacji – podkreśla Izabela Sławińska z zespołu finansowania sektora MSP w BZWBK.
Przedsiębiorca nie zamraża własnego kapitału, który może zainwestować przez lokaty lub fundusze.
Do tego spłata zadłużenia w ratach pozwala zachować lepszą płynność finansową i pokrywać zobowiązania finansowe wynikające ze spłaty zadłużenia z przychodów wygenerowanych z przeprowadzonej inwestycji. Wreszcie firma, która skorzysta z zewnętrznego finansowania, płaci niższe podatki (odsetki od pożyczonego kapitału są kosztem, który zmniejsza podstawę opodatkowania).
W przypadku kredytu obrotowego bardzo istotnym elementem jest szybkość jego uzyskania i minimum formalności, szczególnie jeśli firma ma dobre wyniki finansowe i nie jest to finansowanie, z którego korzysta na stałe.
– Dużym walorem będzie możliwość zawarcia jednej umowy kredytowej na finansowanie bieżących wydatków oraz inwestycji, dodatkowo bez potrzeby precyzowania celu przeznaczenia kredytu, bez przedstawiania FV – wyjaśnia Izabela Sławińska.
Z kolei kredyt inwestycyjny co do zasady służy finansowaniu aktywów długoterminowych i tutaj bardzo istotna dla wielu firm z sektora MSP może być możliwość karencji, czyli zawieszenia spłaty rat, jak również możliwość transferu środków na konto klienta w transzach.
– Co prawda firmy z segmentu MSP nadal stawiają raczej na rozwój organiczny, ale warto pamiętać, że kredyt inwestycyjny pozwala też sfinansować zakup udziałów w innej firmie, czyli dokonanie przejęcia – podkreśla Izabela Sławińska.
Eksperci zauważają, że zewnętrzne źródła finansowania są coraz bardziej dostępne dla firm, również tych z sektora MSP. Wynika to z najniższych w historii stóp procentowych. Jak wynika z danych NBP, w sierpniu 2015 r. średnie oprocentowanie kredytów dla firm wynosiło w 3,6 proc. W grudniu 2014 r. było to 4,2 proc. W przypadku WIBOR 3M oprocentowanie obniżyło się od stycznia o 0,33 pkt proc. do obecnych 1,63 proc.
Co więcej, na rynku pojawiło się wiele produktów dostosowanych do możliwości finansowych sektora MSP, które dodatkowo są dostosowane do celu, branży i specyfiki działania firmy.
– Bierzemy pod uwagę, że MSP to bardzo niejednorodny segment, w którym choćby ze względu na branżę firmy mają bardzo zróżnicowane potrzeby, jeśli chodzi o wielkość kredytu czy elastyczność spłaty. Bank musi być przygotowany na tę różnorodność i stąd u nas oferta finansowania dla MSP jest bardzo kompleksowa, a dzięki temu możemy z niej wybierać produkty dopasowane do wymagań przedsiębiorców – opowiada Izabela Sławińska. Dodaje, że na przykład dla firmy, która choćby na niewielką skalę eksportuje, ważne będzie, czy może zadłużyć się w walucie obcej. Jeśli jedynym środkiem trwałym potrzebnym w działalności jest auto, wtedy warto pomyśleć o leasingu.
Kredyty i pożyczki to najpopularniejsze zewnętrzne sposoby finansowania wykorzystywane przez sektor MSP. Popularny jest jednak również leasing. Na to, które rozwiązanie będzie lepsze dla przedsiębiorcy, wpływa kilka czynników, m.in. korzyści podatkowe, stosunkowo niewiele dokumentów niezbędnych do uzyskania finansowania, wysokość wkładu własnego, zabezpieczenia kredytu, które są mniejsze ze względu na to, że właścicielem przedmiotu pozostaje instytucja leasingowa.
Leasing jest wskazywany przez ekspertów jako produkt bardziej elastyczny od kredytu, zapewniający bezpieczeństwo transakcji i nieobciążający płynności finansowej firmy.
– Dzięki uproszczonym procedurom jest też bardziej dostępny i nie wiąże się z kosztami dodatkowych zabezpieczeń spotykanymi przy kredytach inwestycyjnych – uzupełnia Daniel Mrozek z BZWBK. Za przykład podaje Autoleasing, w ramach którego firmy mogą sfinansować samochód osobowy lub dostawczy o wartości do 120 tys. zł netto. Opłata wstępna wynosi 20 proc., a pozostałą część płatności można rozłożyć nawet na 60 miesięcy.
Biorąc kredyt warto sprawdzić, czy bank, z którym współpracuje nasza firma, ma podpisane umowy pozwalające na uzyskanie przez nią lepszych warunków finansowania niż standardowo.
– Myślę tu o rozwiązaniach takich jak np. nasz Biznes Ekspres EBI, który jest tańszy od zwykłej oferty, bo udzielamy go ze środków Europejskiego Banku Inwestycyjnego czy kredyt dofinansowany z ARMiR na inwestycje w rolnictwie – mówi Izabela Sławińska.
Dla klienta istotne znaczenie ma także dostępność alternatywnej oferty zabezpieczenia kredytu w postaci poręczenia czy gwarancji (dostępne dzięki współpracy banku z Funduszami Poręczeń czy instytucjami pośredniczącymi w dystrybucji programów unijnych jak gwarancja de minimis), które pozwalają nie angażować mu majątku własnego w postaci ruchomości i nieruchomości.
– Takie zabezpieczenia mogą wpływać również na obniżenie jego marży. Przy niższych kwotach kredytu (do 150 tys. zł dla nowego klienta i do 300 tys. zł dla klienta już współpracującego z bankiem) wystarczającym zabezpieczeniem będzie weksel in blanco – zauważa Izabela Sławińska.
Dodatkową wartością jest możliwość skorzystania z oferty finansowania pomostowego i celowego przy realizacji przedsięwzięcia z wykorzystaniem środków unijnych.
Poza tym decydując się na współpracę z bankiem w zakresie finansowania warto przeprowadzać obroty przez rachunek założony w tym samym banku i w ten sposób skorzystać z niższego oprocentowania kredytu.