Gospodarka Hiszpanii ma się coraz lepiej. To dobra wiadomość dla polskich firm sprzedających w tym kraju, dająca nadzieję, że zniknie on z niechlubnej listy najgorszych płatników w Europie
Po I półroczu 2015 r. wielkość polskiego eksportu na rynek hiszpański, dziewiąty wśród odbiorców towarów z naszego kraju, wyniosła ponad 2,4 mld euro. Stanowi to wzrost o ponad 16 proc. rok do roku – wynika z danych GUS. Wejście na ten rynek nie jest trudne, za to odzyskanie należności od lokalnych kontrahentów nie należy do najłatwiejszych. Dlatego do działalności w Hiszpanii trzeba się dobrze przygotować.
Branże z potencjałem
Planując działalność w branży budowlanej, trzeba mieć na względzie, że sektor ten jest wymieniany wśród tych w Hiszpanii, które mają obecnie trudności ze spłacaniem długów. Jest to głównie konsekwencją załamania na rynku mieszkaniowym, spowodowanego nadprodukcją mieszkań w ostatnich latach. Sytuacja jednak powoli normuje się; ceny mieszkań są coraz bardziej stabilne, poprawiają się możliwości pozyskiwania finansowania i w rezultacie następuje powolny wzrost popytu.
Przez ostatnie lata nie najlepsza sytuacja panowała też w handlu hurtowym i detalicznym, który zmagał się z dużą presją na ceny i marże ze względu na kryzys. Od ostatniego kwartału 2014 r. sytuacja w handlu ustabilizowała się. W tym roku spodziewane jest dalsze ożywienie. Sektor będzie się rozwijał, będą powstawać nowe sklepy – wyjaśnia Maciej Jasiński, dyrektor windykacji w Coface.
Powolne ożywienie widać także w sektorze tekstylno-odzieżowym, który silnie inwestuje w nowe technologie. Metka „Made in Spain” jest doceniana przez zagranicznych odbiorców, zwłaszcza skórzanych butów.
Lepiej jest też w branży spożywczej, głównie z powodu rosnącego eksportu. Sprzedaż hiszpańskiego wina za granicą osiągnęła w 2014 r. poziom 22,8 mln hektolitrów. Oznacza to wzrost o 22,3 proc. do 2013 r. Rośnie też eksport wyrobów mleczarskich.
Ekspansja na nowe rynki zbytu, w tym Afryki Północnej, widoczna jest poza tym w branży papierniczej. To przekłada się na wzrost produkcji, której ponad 50 proc. idzie do głównych zagranicznych odbiorców. W przypadku tektury falistej wzrosła w 2014 r. o 5 proc. Wart zainteresowania jest też sektor chemiczny, który skorzystał na spadku cen ropy. W ubiegłym roku zwiększył obroty o 2 proc., podczas gdy rok wcześniej zanotowano poprawę o 0,3 proc.
Rozpoczęcie działalności
Biznes w Hiszpanii trzeba zacząć od rejestracji dla potrzeb VAT. – Od 1 września 2012 r. obowiązują w tym kraju trzy stawki podatkowe. Podstawowa w wysokości 21 proc. oraz dwie zredukowane 10 proc. oraz 4 proc. – komentuje Maciej Jasiński z Coface.
Od czasu wejścia naszego kraju do UE przedsiębiorcy nie muszą już składać wniosku o zgodę na rozpoczęcie działalności gospodarczej. W przypadku biznesu prowadzonego na własny rachunek należy tylko uzyskać numer identyfikacji cudzoziemca NIE (Número de identificación de extranjero) oraz dokonać zgłoszenia do podatku od działalności gospodarczej (Impuesto IAE). – Odbywa się to w urzędzie skarbowym, gdzie składa się wniosek o wpisanie do rejestru przedsiębiorców. Kolejnym krokiem jest rejestracja w urzędzie ubezpieczeń społecznych oraz wybór podstawy obliczania składek, od której w przyszłości będzie zależała wysokość wypłacanych świadczeń np: emerytury – wyjaśnia Maciej Jasiński i dodaje, że na to przedsiębiorca ma 30 dni od momentu rozpoczęcia działalności gospodarczej.
Popularną formą prowadzenia działalności w Hiszpanii, poza samozatrudnieniem, jest spółka z o.o. Może ją prowadzić jedna osoba lub zarząd złożony z 3 do 12 osób. Co ważne, jego członkowie mogą mieszkać poza Hiszpanią. Do założenia spółki potrzebny jest kapitał – minimum 3 tys. euro. – Akt utworzenia spółki sporządza notariusz. Kosztuje to 90 euro, jeśli jej kapitał wynosi do 6 tys. euro, i 150 euro, jeżeli od 6 do 18 tys. euro – wymienia Maciej Jasiński.
Potrzebne będzie też zaświadczenie z Centralnego Rejestru Handlowego, potwierdzające, że nie istnieje spółka o takiej samej nazwie. Eksperci radzą w związku z tym przygotować kilka nazw dla spółki, by uniknąć wielokrotnego składania wniosku (każdy kosztuje 10 euro). Po uzyskaniu zaświadczenia trzeba otworzyć konto bankowe, na które trafi kapitał założycielski, zgłosić spółkę do rejestru handlowego (koszt 150 euro) i urzędu skarbowego, który przydzieli numer NIF (odpowiednik naszego NIP-u) oraz automatycznie pobierze 1 proc. podatku.
– Numer identyfikacji podatkowej można uzyskać przez internet. Wniosek w tej sprawie wydaje Tesoreria General de la Securidad Social, będący odpowiednikiem naszego ZUS-u. Wcześniej uzyskuje się numer tymczasowy, niezbędny do wpisania spółki do rejestru handlowego. Ostatnim etapem rejestracji jest ogłoszenie spółki w Monitorze Rejestru Handlowego, co kosztuje 90 euro – dodaje Maciej Jasiński.
Stawka podatkowa dla firm wynosi 35 proc. W przypadku małych i średnich przedsiębiorstw jest to 30 proc. Wszyscy pracodawcy muszą też płacić składki na ubezpieczenie społeczne. Stawka dla pracodawców wynosi 23,6 proc., dla pracowników – 4,7 proc.
Weryfikacja kontrahenta
Choć gospodarka hiszpańska ma się coraz lepiej, to i tak kontrahenci z tego kraju, obok Włochów, uchodzą za najgorszych płatników w Europie. Średni termin płatności w Hiszpanii wynosi od 60 do 120 dni. Do tego system hiszpański zakłada ochronę dłużnika, a nie wierzyciela, w związku z czym postępowania sądowe w tym kraju toczą się wolno. – Dlatego jeszcze przed podpisaniem umowy o współpracy z kontrahentem z Hiszpanii należy zdobyć o nim jak najwięcej informacji oraz upewnić się, że osoba podpisująca umowę jest do tego uprawniona. Bardzo ważne jest także udokumentowanie wierzytelności. Istotne jest zwrócenie uwagi na podstawowe dokumenty, takie jak potwierdzenie zamówienia, list przewozowy i oczywiście faktura – tłumaczy Maciej Jasiński.
Dobrze jest też dokonać weryfikacji kondycji finansowej kontrahenta lub nawet ubezpieczyć wierzytelności. Gdy klient nie wywiązuje się z płatności na czas, należy od razu skontaktować się z nim, by poznać przyczyny zwłoki. Jeśli nie jest to możliwe, należy wysłać, listem poleconym za potwierdzeniem odbioru, wezwanie do zapłaty. Praktyka potwierdza bowiem, że im więcej czasu upłynie od dnia wymagalności faktury, tym mniejsza jest szansa na odzyskanie pieniędzy od dłużników.
Najczęściej stosowaną metodą odzyskiwania należności od firm hiszpańskich jest postępowanie upominawcze. Dotyczy należności do 30 tys. euro. Rozpoczyna się z chwilą złożenia przez wierzyciela wniosku w sądzie właściwym dla siedziby dłużnika. Co ważne, wniosek nie podlega formalnym wymaganiom, a do jego zgłoszenia nie jest wymagana reprezentacja prawnika. Konieczne jest udokumentowanie długu.
– Po otrzymaniu wezwania do zapłaty, wydanego przez sąd, dłużnik może zapłacić w ciągu 20 dni, wnieść zażalenie lub zachować się pasywnie. Wniesie zażalenia powoduje skierowanie sprawy do rozpatrzenia w postępowaniu zwykłym. W sytuacji gdy kwota roszczenia przekracza 900 euro, dłużnik zobowiązany jest do wyznaczenia prawnika. Jeżeli zaś dłużnik nie wniesie zażalenia w terminie do 20 dni, sąd wydaje postanowienie o egzekucji, które jest tytułem egzekucyjnym – opisuje Maciej Jasiński.
Zabezpieczenie płatności
W rozliczeniach prowadzonych między przedsiębiorcami najczęściej stosowany jest weksel. Umożliwia on rozpoczęcie postępowania wekslowego, w ramach którego sąd pierwszej instancji może zobowiązać dłużnika do dokonania płatności w ciągu 10 dni i nakazać zajęcie jego majątku w celu zabezpieczenia. Jeżeli dłużnik nie dokona płatności ani nie odwoła się w przewidzianym terminie, sędzia wydaje nakaz egzekucyjny, a w razie konieczności przedstawiciel sądu dokonuje egzekucji.
– Weksel własny stanowi tytuł wykonawczy, jednak w przypadku niezrealizowania zapłaty przez dłużnika nie podlega wpisowi do Rejestru Niezapłaconych Akceptacji. To największy w Hiszpanii rejestr dłużników, w którym można sprawdzić moralność płatniczą potencjalnych kontrahentów.
Powszechnie akceptowany, choć trudny do uzyskania, jest weksel trasowany, gwarantowany przez bank. Ogranicza ryzyko niedokonania płatności, oferując wierzycielom dodatkowe możliwości regresu względem żyranta weksla. Podobne zabezpieczenie prawne stanowi też czek – wyjaśnia Maciej Jasiński.
Upadłość
W Hiszpanii niewypłacalność ogłasza sąd handlowy, który wzywa wierzycieli do poinformowania w ciągu jednego miesiąca o długach, które ma wobec nich dana spółka. W ciągu dwóch miesięcy od sądowego ogłoszenia niewypłacalności powstaje raport z listą wierzycieli i planem postępowania wobec nich przez zadłużonego kontrahenta.
– Możliwe jest zawarcie ugody z wierzycielem. Od 1 stycznia 2012 r. na mocy nowelizacji prawa upadłościowego w Hiszpanii możliwe jest w większym zakresie zawieranie porozumień z wierzycielami i znajdowanie sposobów dofinansowania bez konieczności uzyskania sądowej deklaracji niewypłacalności – podkreśla Maciej Jasiński.
Zaspokojenie dłużników niewypłacalnego podmiotu możliwe jest na dwa sposoby. Po pierwsze, poprzez zawarcie porozumienia dotyczącego zaspokojenia wierzycieli spółki tak, by mogła ona kontynuować swoją działalność. W jego ramach możliwe jest zmniejszenie sumy poszczególnych zadłużeń lub przesunięcie daty ich spłaty. Drugim sposobem jest likwidacja.
Rodzaje procedur sądowych w prawie hiszpańskim
Proceso monitorio – hiszpański nakaz zapłaty: dla wierzytelności do kwoty 250 tys. euro. Dzięki tej procedurze uzyskanie tytułu egzekucyjnego wobec dłużnika może się udać w stosunkowo krótkim czasie, o ile strona przeciwna nie wniesie sprzeciwu. Jeśli sprzeciw zostanie wniesiony, sprawa zostanie przekazana do postępowania zwykłego (juicio ordinario) bądź w zależności od wysokości zobowiązania, zastosowanie znajdzie procedura ustna.
Juicio verbal – dla zobowiązań do kwoty 6 tys. euro – w przypadku tej procedury po wniesieniu pozwu zostanie wyznaczona rozprawa, a następnie w ciągu sześciu tygodni od rozprawy zostanie wydany wyrok poprzedzony ustnym przesłuchaniem.
Juicio ordinario – dla zobowiązań powyżej kwoty 6 tys. euro – procedura ta może trwać nawet do dwóch lat.
Juicio cambiario – ma zastosowanie dla czeków. Wierzyciel składa wniosek w sądzie do wezwania dłużnika do zapłaty w terminie 10 dni. Jednocześnie jest możliwe zajęcie majątku dłużnika.
W Hiszpanii w stosunku do zobowiązań, których kwota przekracza 905 euro, procedura musi być wszczęta przez prokurenta i adwokata, którzy muszą dysponować notarialnym upoważnieniem od klienta.
Jak sprawdzić partnera
Przy weryfikacji partnerów handlowych z Hiszpanii można skorzystać z archiwów spisu dłużników:
● CIRBE (Centrum Informacyjne Centralnego Banku Hiszpanii, dotyczące ryzyka) www.bde.es/clientebanca/cirbe.htm
● RAI (Rejestr Niezapłaconych Akceptacji) www.ficherorai.com
● ASNEF (wykaz z informacjami na temat niewypłacalności majątkowej i kredytowej) www.asnef.com
● BADEX (baza danych dotycząca niepłaconych rachunków telefonicznych, długów kredytowo-finansowych, towarzystw ubezpieczeniowych, poręczeń itp.)
● Badexcug.Experian (baza danych Experian Closed Users Group) www.experian.es
● Registro Mercantil (Centralny Rejestr Handlowy) www.rmc.es
● biur informacji gospodarczej