Leasingodawcy wyczuli biznes. Przed kolejnym boomem otwierają się szerzej na rynek maszyn i urządzeń.
Rynek leasingu w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna
Stabilny rozwój gospodarki, przekładający się na rosnący popyt wewnętrzny oraz coraz większy eksport sprawiają, że przybywa firm, które w pełni wykorzystują już swoje moce. Do tego stale rośnie zatrudnienie i przedsiębiorstwa coraz częściej mają problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników.
Potrzeby rozwojowe
Najlepszym rozwiązaniem staje się inwestowanie w nowoczesne maszyny, dzięki którym zwiększy się wydajność przy jednoczesnym spadku zapotrzebowania na nowych fachowców. Dla wielu firm, zwłaszcza z sektora budowlanego, to nawet konieczność, jeśli chcą wziąć udział w przetargach finansowanych z najnowszego unijnego budżetu. Sprzęt kupiony przy okazji poprzedniego wsparcia najczęściej wymaga wymiany, ze względu na wysokie zużycie. A eksperci przypominają, że już w tym roku ruszają programy budowy dróg, zaliczkowo finansowane przez rząd w ramach finansowania na lata 2014–2020. Podobny problem ma rolnictwo. Musi zmierzyć się z rosnącą konkurencją, którą może pokonać wyłącznie dzięki modernizacji. W efekcie, jak szacują eksperci do końca 2015 r. z usług finansowych takich jak kredyt, leasing czy pożyczka na zakup maszyn i urządzeń do gospodarstwa rolnego planuje skorzystać prawie 22 tys. gospodarstw w Polsce, czyli co dziesiąty rolnik.
Leasing wydaje się najlepszym sposobem sfinansowania zakupu nowych maszyn i urządzeń. Jest bowiem swojego rodzaju najmem. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorca otrzymuje wyleasingowany sprzęt do swojej dyspozycji w uzgodnionym przez obie strony czasie, za co uiszcza ratę, wypracowaną dzięki temu sprzętowi. W ten sposób własne zasoby firma może przeznaczyć na inne potrzebne projekty.
O tym, że leasing jest popularny przy zakupie maszyn i urządzeń, świadczy nie tylko ostatnie półrocze, ale i cały 2014 r. W obu wymienionych okresach został odnotowany ponad 17- proc. wzrost finansowania w tej kategorii. W efekcie w I półroczu wartość aktywów wyniosła już 7,96 mld zł – wynika z danych Związku Polskiego Leasingu. Jak prognozują eksperci, tak wysoka dwucyfrowa dynamika utrzyma się w pozostałych miesiącach 2015 r., w efekcie wartość wyleasingowanych maszyn i urządzeń na koniec grudnia przekroczy 15,7 mld zł.
Wystarczy kwadrans
Leasingodawcy zapowiadają, że będą wychodzić naprzeciw potrzebom przedsiębiorców. BZ WBK Leasing zaproponował ofertę finansowania zakupu gruntów rolnych. – W ramach pożyczki na zakup gruntów rolnych klienci sektora agro mogą sfinansować zakup gruntu, przy udziale własnym już od 1 proc. Okres finansowania do 30 lat – mówi Jacek Zwierski, dyrektor ds. rynku rolnego w BZ WBK Leasing.
Europejski Fundusz Leasingowy przygotował propozycje finansowania dla budownictwa, w tym dla mikro, małych i średnich firm. – Uwzględnia ona uproszczone procedury i decyzje kredytowe wydawane w 15 minut. Umowa natomiast jest zawierana na okres do 7 lat – wyjaśnia Adam Binduga, menedżer rynku rolnego w Europejskim Funduszu Leasingowym.
Uproszczone procedury to jednak coraz popularniejsze rozwiązanie na rynku. Postawił na nie też BZ WBK Leasing. – Do wniosku wystarczą jedynie podstawowe dokumenty rejestrowe gospodarstwa, oświadczenia o skali prowadzonej działalności oraz uzyskiwanych dochodach – podsumowuje Jacek Zwierski.
Ale to nie jedyne udogodnienia, które czekają na nowych leasingodawców. Innym jest niski wkład własny, czy możliwość swobodnego regulowania rat, co docenią zwłaszcza przedsiębiorcy działający w sektorze budowlanym, gdzie obowiązuje sezonowość przychodów. EFL przyznaje, że w przypadku jego oferty wpłata własna może zostać ustalona na poziomie 0 proc., a rata leasingowa może zostać obniżona nawet do 1 zł. Poza tym EFL deklaruje współpracę z nowo utworzonymi gospodarstwami, czyli takimi, które powstały na 6 miesięcy przed złożeniem wniosku o dofinansowanie.
– Plan spłaty przedsiębiorca również może dostosować do specyfiki prowadzonej działalności. Nie może jednak samodzielnie jej ustalać. Wymaga to każdorazowo kontaktu z naszą placówką – podkreśla Wojciech Rybak, prezes Millennium Leasing, które z kolei gwarantuje stałą wysokość rat przez cały okres spłaty. Eksperci podkreślają, że takie rozwiązanie jest często obarczone dodatkowymi warunkami, np. rata wzrośnie, gdy stopy pójdą w górę. – W naszym przypadku nie ma to miejsca – zaznacza Wojciech Rybak.
Mierz siły na zamiary
A na co zwrócić uwagę biorąc urządzenia w leasing. Na pewno stara zasadą, zgodnie z która trzeba mierzyć siły na zamiary. Dlatego bardzo istotny jest odpowiedni dobór technologii do zamierzonego działania. Cena i parametry urządzenia powinny być przemyślane i adekwatne do oczekiwanej jakości wyrobu finalnego. Technologia kosztuje, a przesadna inwestycja oznacza wyższe koszty i wszelkie konsekwencje dla ceny wyrobu.
– Z drugiej strony przedsiębiorcy myślą o przyszłości i inwestują w jakość i zakres możliwości produkcji w przyszłości. To może oznaczać także konieczność wyboru między maszyną nową a używaną. Reasumując – cena urządzenia to podstawa obciążeń miesięcznych z tytułu rat leasingowych – jest więc nad czym myśleć – komentuje Romuald Mendelak, dyrektor rynku maszyn i urządzeń w Raiffeisen Leasing.
Poza ceną liczy się jeszcze kilka innych elementów. Trzeba pamiętać o właściwym doborze formuły finansowania – leasing finansowy czy operacyjny. – Są to konkretne konsekwencje podatkowe i rachunkowe. Ważne jest też, jaka ma być struktura rat – raty równe czy związane z sezonowością przychodów. Trzeba też zastanowić się, czy nie warto ich obniżyć poprzez zwiększenie udziału własnego lub wydłużenia okresu finansowania. Warto poza tym zwrócić uwagę na warunki ubezpieczenia i wziąć pod uwagę te oferowane w pakiecie przez firmy leasingowe, ponieważ uwzględniają one różne ryzyka związane z segmentem i branżą – dodaje Romuald Mendelak.
Często na maszynę np. rolniczą trzeba czekać przynajmniej kilka miesięcy, bo sprowadzana będzie z zagranicy. – W takiej sytuacji finansujemy przedpłaty, ubezpieczamy też jej transport. Oprócz tego udzielamy wsparcia na etapie zakupu – wyjaśnia Wojciech Rybak.
Zakres ubezpieczenia udzielanego przez leasingodawcę jest nawet jednym z ważniejszych elementów, który trzeba wziąć pod uwagę. Przy majątkowym może się bowiem okazać, że po śmierci leasingobiorcy ratę będzie spłacał jego spadkobierca, choć nie zamierza prowadzić firmy.
Ze wsparciem
Eksperci doradzają też zainteresowanie się wsparciem leasingu poprzez różne programy dofinansowania. Raiffeisen Leasing na przykład korzysta z kilku takich programów wsparcia ze źródeł europejskich, m.in. Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego, Europejskiego Banku Inwestycyjnego – co oznacza różnego rodzaju profity dla klientów.
Dzięki takim programom ryzyko firmy leasingowej jest niższe. Dlatego jest skłonna nawiązać współpracę z firmą, która ma np. słabsze wyniki finansowe, czy chce wyleasingować nadzwyczajny przedmiot.
Najłatwiej wziąć w leasing urządzenia i maszyny, które szybko znajdą nabywców na rynku wtórnym. W związku z tym najłatwiej jest wyleasingować niewielką koparkę, a trudniej już duże urządzenie gąsienicowe czy żurawia.
– Nie boimy się finansować zakupu tzw. trudnych urządzeń. Warunki współpracy zależą wówczas nie tylko od sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa, ale i jego doświadczenia w branży – dodaje Wojciech Rybak.