Będą większy limit zużycia dla konsumentów i dodatkowa obniżka dla małych firm i JST.

Rząd chce zmienić „ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej”. Zwiększony będzie limit zużycia energii dla gospodarstw domowych objęty mrożeniem ceny. Potrzebne są na to jednak pieniądze. Rząd chce je znaleźć w kopalniach węgla.

Rządowy plan zakłada, że duże spółki węglowe będą musiały podzielić się z państwem „nieuzasadnionymi nadmiernymi dochodami” uzyskanymi w 2022 r. W związku z tym, podobnie jak spółki z sektora elektroenergetyki i gazu, będą musiały dokonywać odpisów na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny, z którego pochodzą pieniądze na mrożenie cen prądu dla gospodarstw i firm. Planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to III kw. 2023 r.

Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ, ocenia, że wiadomość o tym, że duże spółki węglowe będą dokładać się do Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, jest negatywna dla branży. Ale zaznacza, że na pełną ocenę skutków jest za wcześnie. Powód: nie mamy wiedzy o konkretnych kwotach, jakie firmy te będą musiały odprowadzać. Nie są też znane konkretne zapisy proponowanej ustawy.

Reakcja giełdy na tę wiadomość była negatywna. Akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej potaniały w piątek o ok. 5 proc., do 37 zł. Jeszcze pod koniec stycznia kurs wynosił 67 zł. Również notowania Bogdanki są blisko najniższego poziomu w tym roku. W piątek kurs wynosił 38,4 zł. Tu jednak był wzrost o 4,8 proc.

W poprzednich miesiącach wyceny producentów węgla szły w dół z uwagi na zachowanie cen „czarnego złota” na światowych rynkach. W portach ARA (Antwerpia-Rotterdam-Amsterdam) bezpośrednio po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę za tonę trzeba było zapłacić 425 dol. wobec 152 dol. niecałe dwa tygodnie wcześniej. Ceny zaczęły spadać dopiero na początku tego roku. Obecnie za tonę trzeba zapłacić 117 dol.

W uzasadnieniu projektu czytamy, że jego celem jest „dalsze minimalizowanie podwyżek cen energii dla najbardziej wrażliwych odbiorców, zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego państwa poprzez zapewnienie odpowiedniego poziomu płynności i możliwości regulowania zobowiązań, zapewnienie ciągłości dostaw energii”.

Dodatkowo proponowany projekt ustawy przewiduje obniżenie ceny maksymalnej energii elektrycznej dla jednostek samorządu terytorialnego, małych i średnich przedsiębiorstw oraz niektórych podmiotów użyteczności publicznej. Informacje zawarte w planie prac Rady Ministrów nie pozwalają na określenie ani jak bardzo zwiększony zostanie objęty zamrożeniem cen limit zużycia energii dla gospodarstw domowych (obecnie jest to 2 tys. KWh i 2,6 tys. dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny), ani jak zmienią się ceny dla samorządów i sektora MSP.

Wyższy limit zużycia może oznaczać obniżkę inflacji. Według Rafała Beneckiego, głównego ekonomisty ING Banku Śląskiego, roczny wskaźnik należałoby przeszacować w dół nawet o 0,7 pkt proc. Taki wzrost cen energii założył Główny Urząd Statystyczny biorąc pod uwagę, że ok. jednej piątej gospodarstw domowych przekraczało obowiązują wciąż pułap zużycia energii. ©℗

wsp. ŁW