Rejestracja znaku towarowego i wzoru przemysłowego zapewnia przedsiębiorcy wyłączność na ich używanie, jest też sposobem na budowanie renomy marki
/>
W ubiegłym roku do Urzędu Patentowego trafiły wnioski w sprawie rejestracji 16,4 tys. znaków. Ochrony ostatecznie udzielono 12,5 tys. z nich. To wynik nieco lepszy niż w 2013 r., kiedy to ochronę przyznano 12,3 tys. znaków. W przypadku wzorów przemysłowych liczba zgłoszeń, jak co roku, przekroczyła 1 tys. – Od lat, zarówno w przypadku znaków, jak i wzorów, liczby są podobne. To świadczy o tym, że przedsiębiorcy zrozumieli już, co daje rejestracja. Delikatne wahania, do jakich dochodzi pod tym względem, wynikają raczej z koniunktury gospodarczej – wyjaśnia Adam Taukert, rzecznik Urzędu Patentowego.
Do rejestracji trzeba się dobrze przygotować. Rozważyć, co zapewni lepszą ochronę oferowanym produktom lub usługom – rejestracja znaku czy wzoru. W pierwszym przypadku ochrona jest większa, bowiem w przypadku wzoru przedsiębiorca wygra sprawę w sądzie, gdy konkurent stosuje niemal identyczny wzór jak jego. W przypadku znaku towarowego liczy się więc ogólne wrażenie, czyli do wygrania sprawy wystarczy, by znak konkurenta był podobny do naszego. – Każde skojarzenie o podobieństwie jest już naruszeniem prawa – dodaje Piotr Adamczyk z Kancelarii Patentowej Piotr Adamczyk w Warszawie.
Nic za darmo
Ale to niejedyne różnice. Znak towarowy rejestruje się raz, dożywotnio. Prawo ochrony można bowiem odnawiać co 10 lat. W przypadku wzoru przesyłowego przysługuje ono tylko na 25 lat i po tym okresie wygasa.
Po zarejestrowaniu wzoru nie mamy obowiązku go używać, by był chroniony. Zupełnie inaczej jest w przypadku znaku towarowego. Wymagane jest, by przedsiębiorca posługiwał się nim przynajmniej raz na pięć lat.
Inne koszty wiążą się z rejestracją znaku, a inne wzoru. W kraju opłata za zgłoszenie znaku towarowego do trzech klas towarowych według obowiązującej klasyfikacji towarów i usług wynosi 500–550 zł, w zależności od tego, czy jest on–line, czy nie. Dopłata do każdej następnej klasy to koszt 120 zł. Pierwsze przedłużenie ochrony wiąże się z nakładem 400 zł za każdą klasę towaru do trzech klas, i 450 zł za każdą powyżej. W kolejnych okresach do tych opłat trzeba jeszcze doliczyć koszt wniosku – 200 zł.
W przypadku wzoru przemysłowego opłata za zgłoszenie wynosi 300 zł. Pierwsze pięć lat ochrony kosztuje 400 zł, drugie – 1 tys. zł, trzeci – 2 tys. zł, czwarty – 3 tys. zł, a piąty – 4 tys. zł.
– W podjęciu decyzji na temat opcji ochrony pomogą fachowcy zrzeszeni w Polskiej Izbie Rzeczników Patentowych. Na ich stronie internetowej można znaleźć adresy do kancelarii zlokalizowanych we wszystkich województwach. Dzięki temu można łatwo odnaleźć tę, która jest położona najbliżej siedziby firmy – tłumaczy Adam Taukert.
W dowolnym miejscu
Lokalizacja nie musi być kryterium wyboru. Wiele warszawskich kancelarii obsługuje klientów z innych miast. Bliskość będzie jednak atutem w bezpośrednich kontaktach z rzecznikiem, który nie tylko doradzi, co bardziej opłaca się zarejestrować, ale też pomoże przygotować niezbędny wniosek, przeprowadzi procedurę rejestracyjną przed urzędem, a także będzie w stanie reprezentować przed nim przedsiębiorcę we wszystkich sprawach, nawet tych spornych.
– Skorzystanie z fachowej porady na pewno pozwoli zaoszczędzić czas, a niekiedy też pieniądze. W sytuacji, kiedy ogromna liczba znaków jest już zarejestrowana, nietrudno się zdublować – komentuje Piotr Adamczyk.
Krok po kroku
Urząd Patentowy w Polsce udzielił prawa ochrony już ponad 130 tys. znaków. Przedsiębiorca, który zamierza zarejestrować już istniejący znak, ale istnieje już do niego łudząco podobny może mieć problem. Otrzyma bowiem odmowę, a wpisowe w takiej sytuacji nie jest zwracane.
– Znaki produktów codziennego użytku, np. żywności, muszą się od siebie wyraźnie różnić. Ich zbieżność, ale również nie za duża, jest dopuszczalna tylko w przypadku towarów specjalistycznych, jak np. aparatury typu tranzystor – informuje Piotr Adamczyk.
Jak uniknąć takiej sytuacji? Trzeba przeprowadzić badanie zdolności znaku do rejestracji. Informacji na temat zarejestrowanych już znaków można szukać w internecie. Eksperci doradzają sprawdzenie wyszukiwarki przedmiotów chronionych znajdującej się w bazach UP, bazach międzynarodowych oraz Czytelni Ogólnej Urzędu Patentowego. Jeśli chodzi o informacje o zgłoszeniach nowych znaków towarowych to są one dostępne w bazie znaków towarowych oraz Biuletynie Urzędu Patentowego po trzech miesiącach od daty ich zgłoszenia.
Kolejny krok to przygotowanie wniosku, a w nim dokładne określenie klas towarowych, do których znak będzie miał zastosowanie. – To wymaga zastanowienia. Raz zarejestrowanego znaku nie można bowiem potem dowolnie rozszerzać na inne dobra. Jeśli więc został zgłoszony w stosunku do odzieży i obuwia, nie ma zastosowania do piór wiecznych – tłumaczy Adamczyk.
Skorzystanie z pomocy fachowca jest odpłatne. Ceny za usługi kalkulowane są w oparciu o przepisy w sprawie opłat minimalnych za czynności rzeczników patentowych. Zgodnie z nimi w sprawach za udzielenie patentu czy prawa ochronnego stawka wynosi 600 zł, za unieważnienie patentu -1,6 tys. zł, a ponowne rozpatrzenie sprawy zakończonej postanowieniem dotyczącym zmian w dokumentach zgłoszenia – 600 zł. Jeśli jednak sprawy nie prowadził ten sam rzecznik patentowy, stawka minimalna wzrasta o 25 proc.
Jaki zasięg
Występując o ochronę, trzeba wziąć pod uwagę plany rozwoju przedsiębiorstwa. Od tego, na jakich rynkach będzie ona prowadziła działalność, należy uzależnić bowiem miejsce przeprowadzenia procedury i terytorialny zakres ochrony znaku lub wzoru. – Procedurę rejestracji przedsiębiorca może przeprowadzić w kraju, ale zapewni mu to ochronę tylko na terytorium Polski. Rejestracja regionalna, czyli przed Urzędem ds. Harmonizacji Rynku Wewnętrznego w Alicante, zapewni ochronę we wszystkich państwach UE – wyjaśnia Ewa Skrzydło-Tefelska, partner w Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, pracownik Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
Do wyboru jest też zgłoszenie znaku w Biurze Międzynarodowym Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO) w Genewie. Wówczas ochrona zyska status międzynarodowy. Takiego zgłoszenia dokonuje się za pośrednictwem polskiego Urzędu Patentowego.
Różnica dotyczy nie tylko zakresu ochrony, ale i kosztów. Opłata podstawowa dla zgłoszenia znaku do trzech klas towarowych w Alicante wynosi 1050 euro. Dopłata za każdą kolejną klasę to 150 euro.
Eksperci, doradzają, by przedsiębiorcy niebędący pewni tego, na jakim terytorium chcą chronić swoje rozwiązanie, zaczęli od zgłoszenia znaku lub wzoru w kraju. Od dnia pierwszego zgłoszenia w urzędzie patentowym rozwiązanie jest bowiem objęte ochroną tymczasową, przez co przedsiębiorca zyskuje dodatkowy czas – 12 miesięcy – na podjęcie decyzji, czy chce ochrony na szerszym obszarze.
Co zyskujemy
Rejestracja znaku lub wzoru pozwala zapobiegać naruszeniom ze strony osób trzecich. A o to nietrudno w czasach rosnącej konkurencji na rynku. Coraz częściej słychać o podszywaniu się firm po znane i rozpoznawalne na rynku marki. Robią to zwłaszcza młode firmy, którym marzy się szybki sukces przy niewielkim nakładzie pracy. Upodobnienie się do innych pozwala im go osiągnąć bez konieczności wydawania pieniędzy na marketing i reklamę.
– Na skuteczną ochronę swojej własności mogą liczyć tylko te firmy, które zarejestrowały swój znak towarowy. Policja czy prokuratura nie kiwną palcem w takiej sprawie, jeśli przedsiębiorca nie dostarczy dokumentów potwierdzających prawo do marki – zauważa Piotr Adamczyk.
Nie tylko dlatego eksperci doradzają rejestrowanie znaków i wzorów. Wyobraźmy sobie sytuację, w której przedsiębiorca przez wiele lat kreował na rynku np. zdrowe batony. Wreszcie mu się to udało. Nie zarejestrował dla nich znaku. Tymczasem jego konkurent postanowił to wykorzystać, rejestrując bardzo podobny znak towarowy. Pomysłodawca, który wypromował produkt, znajduje się w trudnej sytuacji. Ma prawo do wykorzystywania swojego znaku tylko w niewielkim zakresie, co w praktyce oznacza często bankructwo.
Eksperci są zdania, że obecnie z rejestracji znaku mogą zrezygnować wyłącznie ci przedsiębiorcy, którzy działają w wyjątkowych niszach. Choć i tak oni z czasem powinni przeprowadzić taką procedurę.