Łagodna zima, która pomogła złagodzić kryzys energetyczny, w połączeniu z otwarciem gospodarki Chin eliminują ryzyko dużego spadku PKB.
Łagodna zima, która pomogła złagodzić kryzys energetyczny, w połączeniu z otwarciem gospodarki Chin eliminują ryzyko dużego spadku PKB.
Wskaźnik PMI mierzący koniunkturę w przemyśle w strefie euro sięgnął w styczniu 48,8 pkt, wobec 47,8 pkt miesiąc wcześniej - wynika z wstępnych danych S&P Global. Poprawiła się również sytuacja w sektorze usług, dzięki czemu zbiorczy PMI (obejmujący sektor przemysłowy i usługowy) wyniósł 50,2 pkt. Indeks po raz pierwszy od czerwca przekroczył granicę 50 pkt, która oddziela ekspansję od recesji. PMI we francuskim przetwórstwie sięgnął 50,8 pkt, wobec 49,2 pkt miesiąc wcześniej. W usługach spadł jednak o 0,3 pkt do 49,2 pkt. W Niemczech PMI w przemyśle wyniósł 47 pkt (o 0,1 pkt mniej niż w grudniu), a w usługach 50,4 pkt (o 1,2 pkt więcej).
- Wstępne odczyty indeksów PMI dla strefy euro wpisują się w obraz odbudowy nastrojów w gospodarce Eurolandu - mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista banku Millennium. Szczególnie pozytywnie ocenia wzrost indeksu dla usług powyżej 50 pkt, co sugeruje rozwój sektora w całej strefie euro, w tym w Niemczech, gospodarce naszego głównego partnera handlowego. - Nieco poprawiła się kondycja europejskiego przemysłu, choć w Niemczech w dalszym ciągu znajduje się w recesji. Łagodna zima, a przez to mniejsze ryzyko silnych zaburzeń dostaw surowców energetycznych, w połączeniu z otwarciem gospodarki Chin eliminują ryzyko głębokiej recesji - twierdzi Grzegorz Maliszewski. Dodaje, że niemiecka gospodarka zapewne nie uniknie spadku PKB w tym roku, jednak będzie on znacznie płytszy, niż wskazywały obawy sprzed kilku miesięcy. - Rośnie natomiast prawdopodobieństwo scenariusza z dodatnią dynamiką PKB w całej strefie euro, co niewątpliwie jest dobrą informację dla polskich eksporterów - tłumaczy Grzegorz Maliszewski. Odczyt PMI dla Polski zostanie opublikowany 1 lutego. W grudniu wskaźnik w przemyśle wyniósł 45,6 pkt, wobec 43,4 pkt miesiąc wcześniej.
Piotr Bartkiewicz, ekonomista Banku Pekao, przyznaje, że nastroje w europejskich przedsiębiorstwach są minorowe, ale daleko im do poziomów, które sugerowałyby głęboką recesję. - Wręcz przeciwnie, na podstawie ostatnich odczytów PMI można oceniać, że przełom roku przyniesie tylko niewielkie spadki PKB w ujęciu kwartalnym (o ile w ogóle). Wpływ kryzysu energetycznego będzie zatem dużo mniejszy, niż obawialiśmy się jeszcze kilka miesięcy temu. Wynika to nie tylko z lepszego stanu zaopatrzenia w surowce energetyczne, co oznacza, że okres utrzymywania się podwyższonych cen energii będzie krótszy, ale również z ujawnionych dużych zdolności dostosowawczych europejskich przedsiębiorstw i gospodarki. Oznacza to jednocześnie, że EBC nie ma żadnego powodu, by rozważać zmianę kursu, zwłaszcza że w szczegółach PMI widać niesłabnącą wolę i przestrzeń do podnoszenia cen przez europejskie przedsiębiorstwa - mówi Piotr Bartkiewicz.
Pozytywne głosy słychać także z Brukseli. Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarczych, powiedział w tym miesiącu, że chociaż sytuacja gospodarcza bloku nadal jest niepewna, to jest szansa na uniknięcie głębokiej recesji i być może wejście w bardziej ograniczony, płytki skurcz.
Goldman Sachs jeszcze w grudniu spodziewał się, że gospodarka strefy euro skurczy się w tym roku o 0,1 proc. Teraz jednak prognozuje wzrost PKB o 0,6 proc. „Podtrzymujemy naszą opinię, że wzrost w strefie euro będzie słaby w miesiącach zimowych ze względu na kryzys energetyczny, ale nie oczekujemy już technicznej recesji” - stwierdził w raporcie Goldman Sachs. Techniczna recesja rozumiana jest jako dwa kwartały spadku PKB z rzędu.
S&P Global przyznaje, że zatrudnienie w strefie euro rosło w styczniu najszybciej od trzech miesięcy, przyspieszając zarówno w przetwórstwie, jak i w usługach, choć tempo tworzenia miejsc pracy pozostaje znacznie słabsze niż w zeszłym roku o tej porze. Warto jednak wspomnieć, że niektóre międzynarodowe korporacje planują redukcję etatów. Ford chce zwolnić do 3,2 tys. pracowników w całej Europie i przenieść część procesów związanych z rozwojem produktów do Stanów Zjednoczonych. Zwolnienia będą dotyczyć głównie Niemiec. ©℗
/>
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama