Średnia prognoz z 15 banków mówi, że S&P 500 ma szansę wzrosnąć w przyszłym roku tylko o 5,5 proc. powyżej obecnego poziomu
Średnia prognoz z 15 banków mówi, że S&P 500 ma szansę wzrosnąć w przyszłym roku tylko o 5,5 proc. powyżej obecnego poziomu
Od początku roku S&P 500, czyli główny indeks amerykańskiej giełdy, spadł o blisko 19 proc. To jeden z najgorszych wyników od początku obecnego tysiąclecia. Większe tąpnięcie wydarzyło się tylko w 2008 r. (−38,5 proc.) i 2002 r. (−23,4 proc.). Prognozy największych światowych banków mówią jednak, że przyszły rok może być lepszy dla rynku akcji, ale nie uda się odrobić strat z 2022 r.
Jeszcze na początku roku rynkowa wartość spółek wchodzących w skład S&P 500 sięgała ok. 40 bln dol. Teraz wynosi 32,5 bln dol. Oznacza to, że z rynku wyparowała kwota większa niż łączne PKB Niemiec i Wielkiej Brytanii. Powodem są m.in. rosnące stopy procentowe, poprzez które banki centralne starają się ujarzmić wysoką inflację. Amerykański Fed na grudniowym posiedzeniu podniósł stopę funduszy federalnych o 0,5 pkt proc., do przedziału 4,25–4,5 proc. Ponadto negatywnie na nastroje inwestorów wpływała wojna w Ukrainie, polityka zerowej tolerancji wobec COVID-19 w Chinach i oczekiwane spowolnienie gospodarcze. Perspektywy na kolejny rok są mieszane.
– Na 2023 r. mamy dobre i złe wieści dla rynków akcji i innych klas aktywów. Dobra wiadomość jest taka, że banki centralne prawdopodobnie będą zmuszone do zmiany i zasygnalizowania obniżki stóp procentowych w przyszłym roku, co powinno skutkować trwałym wzrostem cen aktywów – przyznał Marko Kolanović, główny analityk rynków globalnych w JP Morgan. Dodał, że zła wiadomość jest taka, że aby ten zwrot mógł nastąpić, najpierw zobaczymy negatywne dane z gospodarki, m.in. wzrost bezrobocia. Jego zdaniem zbiegnie się to w czasie ze spadkami na rynku akcji, które nastąpią w najbliższym czasie.
– Spodziewamy się, że w pierwszej połowie 2023 r. S&P 500 ponownie przetestuje minima osiągnięte w 2022 r. – mówi Dubravko Lakoš-Bujas, główny analityk rynku akcji w JP Morgan.
Eksperci z Goldman Sachs spodziewają się mniejszego „bólu” na amerykańskim rynku akcji w 2023 r., ale jednocześnie niewielkich zysków. Ich prognoza mówi o wzroście S&P 500 do 4000 pkt, co oznaczałoby +3 proc. z obecnych poziomów. W krótkim terminie podchodzą jednak sceptycznie do giełdy ze względu na kolejne podwyżki stóp procentowych w USA. Ich zdaniem cykl podwyżek zakończy się jednak w maju, co pozytywnie wpłynie na nastroje inwestorów w drugiej połowie roku.
Jednak nawet najbardziej optymistyczne prognozy nie wskazują na to, aby w przyszłym roku amerykańska giełda zdołała odrobić tegoroczne straty. Analitycy Deutsche Banku spodziewają się, że S&P 500 wzrośnie do 4500 pkt, czyli o 16 proc. z obecnych poziomów. Jednak na początku stycznia br. S&P 500 był na poziomie ok. 4800 pkt. Średnia prognoz z 15 banków mówi, że indeks ma szansę wzrosnąć do 4092 pkt, czyli tylko o 5,5 proc. powyżej obecnego poziomu.
Kondycja giełdy będzie jednak w dużym stopniu zależeć od tego, jak głębokie spowolnienie gospodarcze nadejdzie, a w konsekwencji jak odbije się to na biznesie.
– Uważamy, że w tym momencie wystąpienie recesji w USA jest bardziej prawdopodobne niż jej brak. Mimo że recesje trudno jest przewidzieć z całą pewnością, to historia sugeruje, że nadchodzi ona, kiedy Fed podnosi stopy procentowe i zaostrza warunki finansowe, aby kontrolować wysoką inflację. Oczekujemy, że docelowa stopa funduszy federalnych osiągnie do marca 5–5,25 proc., co powinno spowolnić gospodarkę, częściowo poprzez „ochłodzenie” rynku pracy – przyznał Michael Gapen, szef działu ds. amerykańskiej gospodarki w Bank of America.
Z danych FactSet wynika, że prognozowany wzrost zysków wśród 500 największych spółek w USA wyniesie w przyszłym roku 5,5 proc. To wynik gorszy od średniej z ostatnich 10 lat, która wynosi 8,5 proc. Warto jednak zauważyć, że w ostatnich miesiącach wielu analityków obniżało swoje prognozy i niewykluczone są dalsze rewizje w dół. Jeszcze w połowie tego roku spodziewano się, że w 2023 r. zyski wzrosną o 9,6 proc.
Najsłabszy będzie jednak początek roku. W I i II kw. wyniki mają wzrosnąć odpowiednio o 1,1 proc. i 0,6 proc. Druga połowa roku przyniesie jednak odbicie i w III oraz IV kw. zyski wzrosną o 6,4 i 10,4 proc. Przewiduje się, że 8 z 11 sektorów odnotuje wzrost zysków w przyszłym roku. Firmy z branż energetycznej, wydobywczej i opieki zdrowotnej mają osiągnąć spadek wyników.
Giełda w USA jest największą na świecie, dlatego to, jak będzie się zachowywała w przyszłym roku, będzie wpływało na inne rynki, w tym m.in. Polskę. WIG20 spadł w tym roku o ponad 21 proc., co plasuje go w gronie pięciu najgorszych indeksów na świecie. Najgorzej wypadł rosyjski MOEX, który stracił 44 proc.©℗
Kondycja giełdy będzie zależeć od skali spowolnienia gospodarczego
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama