Jak się okazuje, w grudniu niższe niż rok wcześniej były ceny 40 spośród ponad 90 grup, dla których publikowane są dane. Największy, 15,4-proc. spadek zanotowano w kategorii „naprawa sprzętu sportowego”. Niewiele mniej, bo o 13,1 proc., spadły ceny w pralniach. Te usługi mają niewielki udział w naszym koszyku konsumpcyjnym. Do spadku poziomu cen w większym stopniu przy- czyniły się taniejący chleb (w grudniu kosztował o 8,7 proc. mniej niż rok wcześniej) czy mięso (spadek o 7,8 proc.). Ale nie wszystko taniało. O 11 proc. podrożały usługi związane ze sportem i rekreacją, a o 7,3 proc. – usługi pocztowe.
Eurostat pozwala na porównanie, jak ceny u nas zachowywały się od 1996 r. Jak wynika z danych, postęp technologiczny to nie tylko lepszy, ale i dużo tańszy sprzęt. W przypadku aparatów fotograficznych i kamer oraz sprzętu radiowo-telewizyjnego w ciągu niespełna 20 lat ceny poszły w dół średnio o dwie trzecie. Inne źródło korzyści to globalizacja, a konkretnie wiążąca się z nią możliwość przenoszenia produkcji do krajów o tańszej sile roboczej (albo kupowania w takich krajach). Buty są dziś o jedną czwartą tańsze niż w 1996 r., a ubrania – o 13 proc. Warto jednak pamiętać, że przez całe lata 90. tego typu artykuły drożały. Od końca 2000 r. obuwie potaniało o 53 proc., a ubrania o 45 proc.
Mimo tych spadków skumulowana inflacja od początku 1996 r. wyniosła niemal 133 proc. Jakie ceny rosły? Najmocniej – kontrolowane. Wywóz śmieci jest obecnie 9-krotnie droższy niż wtedy (największa podwyżka miała miejsce w połowie lat 2013 r., gdy weszła w życie nowa ustawa o odpadach), a usługi kanalizacyjne przeszło 8-krotnie droższe.
Wczoraj GUS podał, że średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było w styczniu o 3,6 proc. wyższe niż rok wcześniej. Biorąc pod uwagę okres od kwietnia 1996 r., przeciętna płaca przeszło czterokrotnie, czyli niemal dwa razy więcej niż poziom cen. Te dane są nieco zawyżone przez ubruttowienie płac, jakie miało miejsce z początkiem 1999 r., kiedy weszła w życie reforma emerytalna.