Handel
Chińska Agencja Żywności i Leków (CFDA) chce zmienić system etykietowania wyrobów kosmetycznych oferowanych na nadzorowanym przez nią rynku. Uderzy to jednak w polskie fabryki handlujące z Państwem Środka.
Na eksport trafiają wytworzone w Polsce kosmetyki o wartości ponad 3 mld euro rocznie. Wysyłane są głównie do innych państw europejskich, ale z roku na rok na znaczeniu zyskuje Azja, w szczególności Chiny.
Chińczycy chcą jednak zakazać zakrywania oryginalnych etykiet naklejkami z komunikatami dla konsumentów. W praktyce oznacza to, że informacja w języku chińskim będzie musiała znajdować się bezpośrednio na opakowaniu. Odpowiedni projekt zakłada, że nowe regulacje zaczną obowiązywać od 1 lipca 2015 r.
Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego twierdzi, że ucierpią na tym przede wszystkim mali i średni przedsiębiorcy, których koszty produkcji wzrosną niewspółmiernie do wartości sprzedaży na chińskim rynku.
Pomysł CFDA nie podoba się nie tylko polskim firmom, ale również m.in. Francuzom, Niemcom i Włochom. Międzynarodowa organizacja branżowa Cosmetics Europe twierdzi, że proponowane przepisy uderzają w zasadę równego traktowania produktów krajowych i pochodzących z importu – skoro eksporterzy na rynek chiński będą musieli wytwarzać różne opakowania.
Zaniepokojenie budzi również nieodległy termin wejścia w życie nowych regulacji.
– „Należy ustalić okres przejściowy na co najmniej 24 miesiące tak aby branża mogła dostosować się do nowego prawa oraz wyprzedać zapasy, które zostały wyprodukowane w dobrej wierze i zgodnie z obecnie obowiązującymi wymogami” podkreśla w stanowisku Cosmetics Europe.
Nasza branża apeluje do Ministerstwa Gospodarki, aby podjęło oficjalną interwencję w CFDA.
Jak zapewnia naczelnik wydziału prasowego resortu gospodarki Mariusz Kozłowski, wydział promocji handlu i inwestycji Ambasady RP w Pekinie przekaże stosowne pismo Chińczykom. Wcześniej jednak musi otrzymać szczegółowe informacje od naszych przedsiębiorców.