Jeśli spółka nie prowadzi działalności gospodarczej, to trudno uznać, by wprowadzała w błąd klientów przedsiębiorcy posługującego się tym samym oznaczeniem – uznał Sąd Okręgowy w Gliwicach.
Jeśli spółka nie prowadzi działalności gospodarczej, to trudno uznać, by wprowadzała w błąd klientów przedsiębiorcy posługującego się tym samym oznaczeniem – uznał Sąd Okręgowy w Gliwicach.
Spółka handlująca paliwem dowiedziała się, że inny przedsiębiorca rozpoczął podobną działalność i posługuje się tym samym, charakterystycznym oznaczeniem. Dane z Krajowego Rejestru Sądowego potwierdziły, że w innym mieście rzeczywiście zarejestrowano spółkę, w której nazwie pojawia się charakterystyczny człon. Sprawa trafiła do sądu, a ten wydał wyrok zaoczny (przedstawiciel pozwanej nie pojawił się na rozprawie), zgodny z żądaniami zawartymi w pozwie. Nakazał w nim zaniechać używania spornego oznaczenia, a także opublikować w ogólnopolskim dzienniku ogłoszenie przepraszające za wprowadzenie odbiorców w błąd. Sąd Okręgowy w Gliwach, do którego trafił sprzeciw od wyroku zaocznego, uchylił go i oddalił powództwo. Kluczowy dla orzeczenia okazał się fakt, że pozwana spółka nigdy nie prowadziła działalności gospodarczej. A skoro tak, to nie mogła wprowadzić klientów w błąd. Podstawę prawną wyroku sądu I instancji stanowił przede wszystkim art. 5 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.). Zgodnie z nim czynem nieuczciwej konkurencji jest oznaczenie przedsiębiorstwa w sposób, który może wprowadzić w błąd klientów.
– Ochronie podlegają oznaczenia używane w obrocie, co istotne – dokładnie w takiej formie, w jakiej są używane w działalności gospodarczej. Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie przewiduje bowiem żadnego systemu rejestracji oznaczeń przedsiębiorstwa ani nie uzależnia ochrony od takiej rejestracji. Miarodajne jest więc zawsze to, w jakiej formie dane oznaczenie jest używane w obrocie – zauważył w uzasadnieniu wyroku oddalającego sędzia Leszek Guza, przewodniczący składu orzekającego.
Pozwana spółka wykazała, że chociaż rzeczywiście podczas jej rejestracji użyto spornego oznaczenia, to nigdy nie rozpoczęła działalności. Nie uzyskała też koncesji niezbędnej do handlu paliwami, a więc w żaden sposób nie mogła wprowadzić w błąd klientów powoda. Sąd w pełni zgodził się z tą argumentacją.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach, sygn. akt X GC 332/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama