„Nie wiedziałem, że akurat w tym momencie to powie”- mówi minister finansów Mateusz Szczurek pytany w Kontrwywiadzie RMF FM o wypowiedź prezydenta Bronisława Komorowskiego, który podczas wizyty Obamy zapowiedział zwiększenie wydatków na wojsko.

„Wydatki na wojsko, promowanie rodziny, innowacji, to ważne, ale potrzebna jest ta druga strona. Jeżeli coś można było zarzucić prezydentowi Komorowskiemu, to ten brak drugiej strony” - mówi o propozycjach z orędzia prezydenta. „Wciąż jesteśmy w procedurze nadmiernego deficytu, a nawet kiedy już nie będziemy, to logika nowej ustawy o finansach publicznych dyktuje, iż jeżeli zobowiązujemy się do większych wydatków, musimy znaleźć tę drugą stronę” - tłumaczy i dodaje, że teraz obiecane przez prezydenta 800 milionów na armię „trzeba znaleźć w innym miejscu po stronie wydatków, ale znaleźć tę kwotę w formie podatków”. Podatek na wojsko? „Jest to pewna opcja. Nie można wprowadzać wydatków bez nowego finansowania lub przesunięcia pieniędzy skądinąd” - tłumaczy gość RMF FM.

„800 milionów na wojsko się znajdzie, jeśli znajdziemy je przez przesunięcie innych wydatków”- mówi Szczurek. A jeśli tam się nie znajdzie? „Mam obowiązek takiego działania żeby wydatki się spinały. Musimy się mieścić w ramach limitu” - tłumaczy gość RMF FM.

„Moja intuicja jest taka, że nie bez powodu rząd nie podaje terminu wejścia do strefy euro. Lepiej nie mówić niż podawać daty i szacunki” - mówi minister finansów w RMF FM. „Prezydent w sprawie euro mówi dokładnie to, co ja mówię. Zmierzamy się z przyjęciem euro od dłuższego czasu. Perspektywa dyskusji po wyborach, jest jak najbardziej zasadna” - tłumaczy. „Wejście do strefy euro jest niemożliwe w ciągu następnych trzech lat” - mówi pytany, czy możemy rozpocząć procedurę wchodzenia do strefy jeszcze za jego kadencji.

„Trzeba utrzymywać bardzo dużo piłeczek w locie”- mówi pytany o wrażenia z wejścia do polityki. „W przyszłości nie zamierzam kandydować do Sejmu” - zapewnia.

Fragment wywiadu w RMF FM:

Konrad Piasecki: Znajdzie pan dodatkowych 800 mln na wojsko?

Mateusz Szurek: Cieszę się bardzo, że pan zadaje to pytanie w ten właśnie sposób, dlatego że jeżeli coś można było zarzucić panu prezydentowi podczas jego orędzia, to właśnie braku tej drugiej strony. Wydatki na wojsko, promowanie rodziny, innowacji itd. To są wszystko bardzo ważne rzeczy, ale jest też ta druga strona...

Tylko pytanie, skąd je wziąć?

Otóż to. I jesteśmy ciągle w procedurze nadmiernego deficytu, a nawet jak nie będziemy, to logika nowej ustawy o finansach publicznych dyktuje, że jeżeli zobowiązujemy się do jakiś większych wydatków, to musimy znaleźć tę drugą stronę.

Czyli pan mówi: Panie prezydencie, nie mam tych 800 mln i co mi pan zrobi?

Tak to nie jest. Przecież zarówno przy konstruowaniu budżetu jak i przy dyskusjach na temat wprowadzania takiej ustawy, która działa przecież na stałe, tych opcji jest...

Bo przypomnijmy, prezydent mówi, żeby podwyższyć wydatki na armię z 1,95 do 2 proc., stąd te 800 mln, no więc...

No to ja dopowiadam, że to będzie oznaczało, iż 800 mln będzie trzeba znaleźć w innym miejscu po stronie wydatków albo też znaleźć w formie podatków taką właśnie kwotę, która sfinansuje nam zwiększone wydatki na obronę.

No to co z tym dictum prezydenckim zrobić? Bo prezydent Obama usłyszał zobowiązanie i rozumiem, że pan je będzie musiał wypełnić.

To zobowiązanie - i tutaj mogę odkryć trochę rąbka tajemnicy, o zwiększeniu wydatków na obronność z premierem rozmawialiśmy jeszcze na początku marca, o ile pamiętam - więc to nie jest żadna nowość.

Ale tak szczerze mówiąc: wiedział pan, że prezydent to powie przy Obamie?

Nie, tego nie wiedziałem, że akurat w tym momencie to powie. Ale tak jak mówię, nie jest to żadna nowość, bo od czasu wybuchu kryzysu ukraińskiego w ramach rządu rozmawiamy o tym coraz częściej.

No to powtórzę pytanie. 800 mln znajdzie pan w przyszłym roku? Czy to nie jest kwestia przyszłego roku. Bo tu pan może już podawać daty.

Tu mogę już podawać: jeżeli 800 mln znajdziemy przez przesunięcie innych wydatków, to oczywiście to się stanie.

A jak nie znajdziemy?

Moim obowiązkiem jest trzymanie limitów wydatków, aby łącznie finanse publiczne się spinały. Mamy zarówno zobowiązania wobec Unii Europejskiej jak i zobowiązania wobec zdrowego rozsądku, które wymagają ograniczenia wydatków łącznie nieco 3,5 proc. PKB w ciągu najbliższych 3 lat. No i w ramach tego limitu musimy się mieścić.

Czyli rozumiem, że jak w przyszłym roku tych 800 mln pan nie znajdzie, to może to będzie melodia bardziej odległej przyszłości typu 2016, 2017 - te 2 procent?

Sądzę, że znajdzie się w 2015 roku.

Znajdzie się? A skąd?

Dyskusja nad budżetem czeka nas dopiero w ciągu najbliższych 3 miesięcy, dziś czy jutro Rada Ministrów będzie dyskutować dopiero podstawowe założenia makroekonomiczne. I za wcześnie jeszcze mówić o konkretnych kategoriach.

Może wprowadzi pan jakiś podatek na wojsko?

Jest to oczywiście jakaś opcja, jeżeli mamy trwale zwiększać wydatki na..