Minister rolnictwa Marek Sawicki mówi, że sygnały są optymistyczne i nawet Chińczycy są gotowi rozmawiać o zniesieniu embarga. - Po raz pierwszy Chiny dały wyraźny sygnał, że to czego nie stosowały wobec żadnych państw na świecie, prawdopodobnie zaproponują wobec Polski. Chodzi o regionalizację w zakresie możliwości wznowienia eksportu. Nie będzie możliwy eksport ze strefy ograniczonej do czterech powiatów województwa podlaskiego. Natomiast z pozostałej, jeśli ich wyniki oceny naszych działań będą prawidłowe to może się okazać, że ten eksport będzie mógł być wznowiony - mówi minister rolnictwa.
Z Azji płyną także pozytywne sygnały dotyczące polskich produktów mleczarskich, które coraz bardziej smakują tamtejszym konsumentom. - Chińska inspekcja kwarantanny, bezpieczeństwa żywności i weterynarii dopuściła po ponad dwóch latach starań sześćdziesiąt dziewięć zakładów mleczarskich na eksport swoich produktów na ten rynek - mówi minister.
Minister Marek Sawicki liczy na szybką ekspansję polskich firm z sektora rolno-spożywczego na rynki azjatyckie. W dłuższej perspektywie mogły by one stanowić substytut dla niepewnych dziś rynków unii celnej, czyli Rosji, Białorusi i Kazachstanu.
Minister rolnictwa zwrócił uwagę na to, że rynki azjatyckie są perspektywiczne chociażby z powodu demografii. Singapur to miasto, w którym już dziś żyje około 5 milionów mieszkańców. Sam Szanghaj ma bagatela ponad 24 miliony mieszkańców. Embarga na polską wieprzowinę po wystąpieniu w naszym kraju wirusa afrykańskiego pomoru świń nie wprowadziły Wietnam i Hong Kong.