Największe spółki energetyczne w Polsce: PGE, Enea, Tauron, Energa, RWE Polska oraz operator telekomunikacyjny Polkomtel, który rozpoczął sprzedaż energii elektrycznej, podpisały 16 kwietnia Kodeks Dobrych Praktyk na rynku energii.
Kodeks ma na celu ochronę konsumentów przed nieuczciwymi praktykami na rynku sprzedaży energii elektrycznej. Sprzedawca energii, składając deklarację przystąpienia, zleca przeprowadzenie wobec siebie audytu Towarzystwo Obrotu Energią.
- Liczymy, że przedsiębiorstwa chętnie przejdą audyt i będą chciały dołączyć do chlubnego grona przedsiębiorców, kierujących się dobrą praktyką kupiecką. Dołączenie do tego grona może budować przewagę przedsiębiorstw. Konsumenci, korzystając z usług firm, które wdrożyły dobre praktyki, powinni mieć gwarancje odpowiedniej jakości świadczonych usług i satysfakcjonującej obsługi klienta – uważa Agnieszka Głośniewska, rzecznik Prasowy URE.
Jak to działa?
Chcący przyjąć Kodeks Dobrych Praktyk na rynku energii sprzedawca powinien udzielić wszelkich wyjaśnień i udostępnić żądane przez TOE lub wskazanego przez TOE audytora informacje i dokumenty dotyczące standardów obsługi klientów i wszelkich praktyk, przy czym może odmówić ujawnienia informacji prawnie chronionych.
Niepoddanie się audytowi, a także niedostarczenie informacji i stosownej dokumentacji może prowadzić do pozostawienia deklaracji przystąpienia bez rozpoznania. Odmowa ujawnienia informacji prawnie chronionych podlega ocenie TOE i może skutkować odrzuceniem deklaracji.
Kodeks to za mało?
Niestety Kodeks prawdopodobnie nie rozwiąże problemu, ponieważ nieuczciwe praktyki na rynku energii stosują zazwyczaj niewielkie firmy, dla których sprzedaż energii to tylko pomysł na biznes. „Sygnatariuszami Kodeksu Dobrych Praktyk są niestety firmy z którymi zazwyczaj nie ma większych problemów- zauważa Hubert Worobiej z UOKiK.
A problem staje się coraz bardziej realny. Do Federacji Konsumentów w 2013 roku wpłynęło ok. 3 tysięcy skarg klientów firm energetycznych, w tym ok. 40 proc. dotyczyło nieuczciwych praktyk na rynku. UOKiK przyjmuje takich zgłoszeń kilkanaście w ciągu tygodnia. Skargi wpływają nawet do Urzędu Regulacji Energetyki.
„Konsumenci najczęściej zwracają się do Stowarzyszenia reklamując nieuczciwe praktyki sprzedawców, kwestionując zawyżone płatności za wykorzystaną energię oraz nieprawidłowości i problemy przy wymianie liczników” – informuje Grażyna Rokicka, Prezes Stowarzyszenia Konsumentów Polskich.
Ale świadomość klientów na rynku energii jest bardzo słaba. Jak informuje URE często informacje o odstąpieniu od umowy ze sprzedawcą energii wpływają… do Urzędu zamiast do firmy będącej sprzedawcą energii.
Kary umowne nielegalne?
Z zachowań konsumentów na rynku energii wyłania się jeden wniosek: nie czytamy umów lub nie czytamy ich ze zrozumieniem. Inną sprawą jest to, że same umowy są źle napisane – w efekcie konsumenci błądzą w zapisach znajdujących się w umowach na sprzedaż energii, często będąc pozostawionymi sami sobie. Zdarza się również, że zapisy w umowach są nie do końca zgodne z prawem. Ponadto klienci którzy zgłaszają się do organizacji konsumenckich z jednym problemem, bardzo często zostali już wcześniej oszukani kilkukrotnie przez nieuczciwych sprzedawców.
Jednym z nowych trendów na rynku sprzedaży energii są kary umowne. „Model kar umownych został przeniesiony z rynku telekomunikacji” – zauważa Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes Federacji Konsumentów. Bardzo często zdarza się, że te kary są nielegalne. Federacja podjęła już walkę przed sądami w imieniu konsumentów, którzy takim karami zostali obarczeni
Będzie jeszcze gorzej?
Z jednej strony rosnąca liczba skarg powinna cieszyć, ponieważ świadczy ona o rosnącej świadomości konsumentów. Według ekspertów wciąż jeszcze gros klientów dotkniętych nieuczciwymi praktykami nie zgłasza się żadnej organizacji, dlatego, że nie chce lub nie zna swoich praw. Jednak zwiększenie świadomości po stronie klientów może spowodować prawdziwa lawinę wniosków od oszukanych i wprowadzonych w błąd klientów. Tym bardziej, że wraz z wprowadzenie inteligentnych liczników i pełnym uwolnieniem rynku energii, pojawi się o wiele więcej taryf do wyboru. Tym samym klienci mogą całkowicie stracić orientację w tym gdzie i na jakich zasadach kupują energię.