W Unii Europejskiej, od 2011 roku za pośrednictwem organizacji konsumenckich z Holandii, Danii, Belgii, Austrii, Słowenii, Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii ponad
4 000 000 osób uczestniczyło w akcjach grupowej zmiany sprzedawcy energii. Ponad 800 000 konsumentów zmieniło w ich wyniku sprzedawcę energii, co w przeliczeniu przyniosło im
łącznie 730 milionów złotych oszczędności - informuje Federacja Konsumentów.
Przystąpienie do grupy nie zobowiązuje nikogo do podpisania umowy. Wynik aukcji również nie zobowiązuje do zmiany sprzedawcy. Każdy uczestnik grupy otrzyma po aukcji własną kalkulację możliwych do osiągnięcia oszczędności w ramach zmiany za pośrednictwem FK. Co więcej -uczestnik za nic nie płaci – ani za przystąpienie do akcji, ani za zmianę sprzedawcy, Nie ma też żadnych płatnych usług dodatkowych ani innych zobowiązań. Kto zatem płaci? Jak Informuje FK to zwycięski w aukcji sprzedawca energii będzie płacił niewielką sumę za każdego klienta, pozyskanego przez Federację. Jak przekonywał prezes Kamil Pluskwa-Dąbrowski, FK nie będzie jednak żadnym pośrednikiem na rynku energii ani nie zamierza zarabiać na zmianach sprzedawcy energii, a każda złotówka pozyskana w akcji zostanie wykorzystana na ochronę konsumentów w Polsce.
Jak się dowiedzieliśmy na ten moment zainteresowanie wyraziło 15 sprzedawców energii elektrycznej różnej wielkości. Do aukcji mogą przystąpić sprzedawcy, którzy do jej dnia przejdą procedurę weryfikacji warunków sprzedaży – mamy więc jeszcze 7 tygodni czasu na przystąpienie sprzedawców. Z pewnością skorzystały z zaproszenia spółki państwowe, które będą mogły zaoferować najniższą cenę za 1 kWh. Ale zainteresowani sa także niezależni sprzedawcy. - Jesteśmy na etapie analizowania propozycji Federacji Konsumentów i wkrótce powinniśmy podjąć decyzję czy przyłączymy się do niej. Inicjatywę oceniamy pozytywnie, jak wszystkie które zwiększają świadomość odbiorców w zakresie możliwości zmiany sprzedawcy energii - poinformował nas Krzysztofa Noga, Prezes Zarządu DUON Marketing and Trading SA.
Inicjatywę popiera URE, gdyż liczba zmian sprzedawców energii na regulowanym rynku nie jest zadowalająca. Od 2007 roku takiego procesu dokonało niewiele ponad 370 tysięcy odbiorców, a w ostatnich miesiącach widać było sporą stagnację. Najważniejszym pytaniem pozostaje to, o ile niższy rachunek zapłaci klient, który zdecyduje się na ofertę wybranego przez FK sprzedawcy. Innymi słowy o ile zdecyduje się zejść poniżej obecnej ceny spółka, która dzięki akcji będzie miała możliwość zabrania z rynku dużej liczby odbiorców. Problemem całej akcji są jednak dwuletnie umowy z dotychczasowymi sprzedawcami prądu i kary umowne za ich zerwanie. Dlatego jednym z postulatów FK jest zniesie kar za zerwanie umowy na dostawę energii.
Liczba konsumentów, którzy skorzystali do tej pory z prawa do zmiany sprzedawcy energii elektrycznej nie jest jeszcze wysoka, ale co roku przyrost jest dość znaczny. Doświadczenia Federacji Konsumentów, a w zasadzie osób, które zgłosiły się do nas z problemami po zmianie sprzedawcy pokazują, że istotna część tej grupy osób dokonała zmiany sprzedawcy nieświadomie. Często padając ofiarą nieuczciwych praktyk rynkowych lub nawet oszustwa. Ofiarami padają szczególnie osoby starsze, które są naturalnie bardziej ufne.
Według Federacji Konsumentów wysokie kary umowne nie mają absolutnie żadnego uzasadnienia. Przedsiębiorca nie ponosi w tym przypadku jakichkolwiek znaczących kosztów związanych z zawarciem umowy, tak jak np. w przypadku telekomunikacyjnej umowy okresowej powiązanej z drogim smartfonem.
- Umowy terminowe powiązane z karami umownymi w naszej ocenie prowadzą do sytuacji, w których skłonienie konsumenta do szybkiej rezygnacji jest bardziej opłacalne niż sprzedawanie mu energii elektrycznej. Żądanie nieuzasadnionych wysokich kar umownych stało się przykrym skutkiem ubocznym liberalizacji rynku energetycznego, która miała dać nam możliwość wyboru - zauważa FK.