Po szafiarkach, czyli blogerkach modowych, i kulinarkach, czyli autorach blogów z przepisami, nadszedł czas na fitnesserki i fitnesserów. Jeden za drugim powstają kolejne blogi i vlogi o uprawianiu sportu. A za nimi idą coraz większe pieniądze.
Po szafiarkach, czyli blogerkach modowych, i kulinarkach, czyli autorach blogów z przepisami, nadszedł czas na fitnesserki i fitnesserów. Jeden za drugim powstają kolejne blogi i vlogi o uprawianiu sportu. A za nimi idą coraz większe pieniądze.
Według Eurobarometru wartość branży fitness w Polsce przekroczyła właśnie 1 mld zł, a do 2016 r. może się zwiększyć trzykrotnie. I właśnie o te pieniądze starają się fitnesserki. Same kliki nie przekładają się bezpośrednio na znaczące pieniądze, bo realny zarobek z reklam na blogu czy YouTube jest możliwy dopiero przy wielu milionach użytkowników, ale pomagają w biznesie offline.
Ewa Chodakowska karierę zaczęła w 2011 r. właśnie w internecie, stopniowo budując markę dzięki Facebookowi i YouTube. Jej płyta z muzyką do ćwiczeń trafiła do dziesiątki najlepiej sprzedających się płyt w kraju, a pierwszą książkę kupiło ponad 100 tys. osób. Dodatkowo podpisała kilka lukratywnych kontraktów reklamowych, m.in. z Adidasem, LG i Play. Dlatego w jej ślady idą inni. – Polacy dopiero zaczynają się interesować zdrowym trybem życia. Przez najbliższe dwa lata będziemy świadkami wysypu tego rodzaju blogów i kanałów na YouTube – prognozuje Krystian Cieślak z Citybell Consulting, jeden z organizatorów corocznego Blog Forum Gdańsk.
To właśnie biznes, jeśli nie liczyć pasji, jest głównym powodem wejścia fitnessu do sieci. PowerWorkout.tv prowadzony przez trenerkę specjalizującą się w ćwiczeniach z giriami (specjalne ciężarki) subskrybuje na YouTube blisko 2 tys. osób, a filmy w nim udostępnione obejrzano ponad 500 tys. razy. Piotr Kopczyński, uczący nie tylko ćwiczeń, lecz także zasad zdrowego jedzenia, ma 1,4 tys. fanów na Facebooku i 4,9 tys. subskrybentów na YouTube. Wyniki nie najgorsze, choć w porównaniu z Ewą Chodakowską, która ma 93,7 tys. stałych widzów na YouTube, wciąż niewielkie.
– Najbardziej znani są ci, którzy weszli na rynek pierwsi. Nie sadzę, żeby w tej działce ktoś przegonił Chodakowską – ocenia Cieślak. Jednak wielu próbuje. Najgłośniejszą aspirującą fitnesserką jest Anna Lewandowska, mistrzyni świata w karate i żona Roberta Lewandowskiego. Jej blog Healthy Plan by Ann już od samego startu jest nastawiony na zarabianie. Można na nim kupić odzież sygnowaną przez Lewandowską.
Biznesowe ujęcie trendu opisuje raport IRCenter i firmy LeadR. Wynika z niego, że 14 proc. polskich internautów, którzy – jak sami oceniają – prowadzą zdrowy tryb życia, właśnie w sieci szuka informacji na ten temat. 15 proc. przynajmniej raz w miesiącu kliknęło na reklamę związaną ze sportem i zdrowiem na Facebooku, 9 proc. na blogach, a 7 proc. na YouTube. To oni dają zarobić branży fitness.
Sylwetkę Ewy Chodakowskiej prezentujemy w serwisie Dziennik.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama