Ekonomiści twierdzą, że budżet na 2014 rok jest realistyczny. Znacznie większe emocje budzi on wśród posłów, którzy będą dziś głosować nad przyszłoroczną ustawą budżetową.

Ekonomista, profesor Witold Orłowski wyjaśnia, że budżet opiera się na założeniach nie tylko ekonomicznych, ale także politycznych. Chodzi o reformę emerytalną, której uchwalenie jest konieczne do wykonania budżetu. Witold Orłowski przewiduje, że przegłosowanie zmian w OFE nie będzie problemem. Niewiadomą może być wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i jego ewentualne, niekorzystne dla autorów zmian orzeczenie. Wtedy, w opinii ekonomisty konieczna będzie nowelizacja ustawy budżetowej.

Były doradca ekonomiczny prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego dodaje, że przyszłoroczny budżet jest ostrożny. Zakłada on powolne przyśpieszenie wzrostu gospodarczego. Profesor Orłowski zaznacza, że poza częścią związaną z OFE przyszłoroczny budżet nie budzi wśród ekonomistów wielkich emocji.

Jeżeli posłowie przegłosują ustawę budżetową trafi ona do Senatu. Projekt przyszłorocznego budżetu zakłada między innymi blisko 48 miliardów złotych deficytu i wzrost PKB o 2,5 procent. Bezrobocie na koniec roku ma wynieść 13,8 procent.