Średnio sprzedaż wzrosła rok do roku o ponad 5 proc. U nas – o niemal 15 proc.
Europejski rynek samochodów osobowych zakończył wrzesień 5,4-proc. wzrostem – wynika z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA. W zeszłym miesiącu sprzedaż wzrosła w większości krajów, chociaż w sposób mocno zróżnicowany. We Francji o 3,4 proc., w Wielkiej Brytanii o 12,1 proc., a w Hiszpanii aż o 28,5 proc. Poprawę odnotowano również w Polsce. We wrześniu zarejestrowano u nas 21,6 tys. samochodów osobowych – o 14,7 proc. więcej niż rok temu.
Z czołowej osiemnastki sprzedawców aut na Starym Kontynencie tylko czterech odnotowało spadki: PSA, Fiat, Nissan, Honda. W przypadku Mazdy, Renault, Mitsubishi, Volvo i Daimlera wzrost sprzedaży był dwucyfrowy. Wyniki poprawił też największy dystrybutor samochodów w Europie, czyli Volkswagen. W zeszłym miesiącu zarejestrowano 273,6 tys. samochodów osobowych z logo koncernu, czyli o 5,4 proc. więcej niż przed rokiem. Całoroczny rezultat firmy jest jednak wciąż o 3,4 proc. gorszy niż w 2012 r. Także inne koncerny mają sporo do odrobienia w związku ze słabszymi poprzednimi miesiącami. Francuskie PSA przez trzy kwartały sprzedało np. aż 11 proc. mniej pojazdów. Bilans wygląda źle, bo rejestracje nowych samochodów w Europie były lepsze od zeszłorocznych wyników tylko w kwietniu i w lipcu. W pozostałych miesiącach sprzedaż spadała. Według ACEA, przez trzy kwartały w krajach członkowskich UE zarejestrowano 9 mln nowych samochodów osobowych – o niemal 4 proc. mniej niż rok temu.
Paweł Gos, prezes Exact Systems, firmy kontrolującej części motoryzacyjne, a zarazem ekspert Polskiej Izby Motoryzacji, zauważa, że Europa słabo wypada na tle świata. W Chinach przez dziewięć miesięcy tego roku sprzedano prawie 13 mln samochodów osobowych – o 7 proc. więcej niż rok temu. Bardzo dobrze radzi sobie także druga potęga motoryzacyjna, czyli Stany Zjednoczone, która po trzech kwartałach utrzymuje 8-proc. wzrost (11,7 mln zarejestrowanych samochodów). Gos liczy jednak na trwałe odbicie w Unii i w Polsce. – W ostatnim kwartale tego roku powinno być dobrze, bo jest to okres uruchamianych przez dealerów samochodowych promocji cenowych i wyprzedaży roczników – mówi DGP.
Według niego liczba 290 tys. nowych rejestracji w tym roku wydaje się bardzo możliwa. A to oznacza, że polski rynek wzrośnie o 11 proc.