"Tym bardziej nie występuje niebezpieczeństwo uruchomienia sankcji wynikających z przekroczenia progu ostrożnościowego 55%, które są uruchamiane, jeżeli poziom 55% przekroczy kwota długu przeliczona wg kursów średnich i pomniejszona o wolne środki służące finansowaniu potrzeb pożyczkowych" - głosi komunikat.
Po tym, jak ministerstwo podało, że na koniec II kw. br. zadłużenie sektora finansów publicznych po konsolidacji (tj. po wyeliminowaniu przepływów finansowych pomiędzy podmiotami należącymi do tego sektora) wyniosło 888,11 mld zł, ekonomista Banku Zachodniego WBK Piotr Bielski, cytowany przez "Rzeczpospolitą", wyliczył, że dług w relacji do PKB wyniósł 55,2%.
"Na podstawie wysokości długu publicznego na koniec II kwartału br. odnoszonego do PKB nie można wnioskować o przewidywanej relacji na koniec roku" - napisał resort.
Jak tłumaczy ministerstwo, przyrost państwowego długu publicznego jest wynikiem sfinansowania przez emisje długu w I półroczu niemal 80% całorocznych potrzeb pożyczkowych netto budżetu państwa. "Z tego względu przyrost długu do końca roku będzie proporcjonalnie dużo niższy" - podkreślono.
Resort zwraca też uwagę, że w I półroczu br. miało miejsce znaczące osłabienie złotego (co skutkowało wzrostem długu publicznego o 13 mld zł) - od tego czasu złoty się umocnił, co w II półroczu br. powinno zmniejszać kwotę długu.
W I półroczu br. miało miejsce największe spowolnienie realnego wzrostu PKB, a jednocześnie do rekordowo niskiego poziomu spadła też inflacja, zaznaczono też w materiale.
"Czynniki te spowodowały bardzo niskie tempo przyrostu nominalnego PKB. W II półroczu można przewidywać ożywienie gospodarcze, zasygnalizowane już w II kwartale br., co pozytywnie przełoży się na wartość całorocznego PKB. Jednocześnie odwrócony został trend do spadku inflacji. Oznacza to, że nominalne tempo wzrostu PKB w II półroczu br. będzie istotnie wyższe niż odnotowane w I półroczu" - konkluduje resort.