Sejm mimo, że Polska nie należy do strefy euro, przyjął ustawę w maju 2012 roku. Przepisy do Trybunału skierowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości.Polska jeszcze nie przystąpiła do strefy euro, ale kiedy tak się stanie, to zdaniem posła PiS Andrzeja Dudy, nasz kraj przekaże swoje kompetencje strukturom unijnym. Jak wyjaśniał, chodzi tu przede wszystkim o sprawy budżetowe. Andrzej Duda podkreślał, że przepisy stwarzają niebezpieczeństwo, że po wejściu do strefy euro Polska nie będzie miała możliwości renegocjacji Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego.
O takich rzeczach, jak podkreślał poseł PiS, Sejm nie mógł decydować zwykłą większością - potrzebne jest 2/3 głosów, albo ogólnopolskie referendum. Trybunał jednak zdecydował inaczej. Jak argumentował sędzia Piotr Tuleja, w zaskarżonych przepisach Polska nie rezygnuje ze swoich kompetencji państwowych, dlatego ustawa mogła być przyjęta zwykłą większością głosów.
Jak zaznaczył, postanowienia Traktatu o EMS nie wiąże państw nie należących do strefy euro. Dlatego, jak podkreślił, Polska dopiero w przyszłości zdecyduje - czy i na jakich zasadach wiązać się z EMS. Trybunał obradował w pełnym składzie. 5 sędziów zgłosiło zdania odrębne.