"To bardzo dobry dzień dla Europy” - skomentował Eamon Gilmore, wicepremier Irlandii, kierującej pracami Wspólnoty. Dodał, że jest to wyważony kompromis, który ma zagwarantować, że pieniądze będą wypłacane od nowego roku. „To fundusze na wspieranie wzrostu gospodarczego i zatrudnienia” - dodał. Teraz te uzgodnienia muszą jeszcze zatwierdzić unijne rządy, co ma nastąpić w przyszłym tygodniu, oraz europosłowie na sesji plenarnej w przyszłym miesiącu.
Tymczasem z Parlamentu Europejskiego już dochodzą głosy, że konieczne będą jeszcze konsultacje ze wszystkimi grupami politycznymi. Porozumienie przez długi czas uniemożliwiały spory wokół jednego z postulatów Europarlamentu. Deputowani domagali się gwarancji, że niewykorzystane pieniądze ze wspólnej kasy będą przenoszone z roku na rok, by Unia mogła reagować natychmiast w nadzwyczajnych sytuacjach kryzysowych. Obecnie niewykorzystane fundusze wracają do krajów członkowskich.
Dzisiejsze porozumienie uwzględnia postulat europosłów. Poziom wydatków Wspólnoty w latach 2014-2020 został ustalony na poziomie 960 miliardów euro. Ponad 105 miliardów otrzyma Polska, z czego prawie 73 miliardy euro na politykę spójności. Nasz kraj będzie największym beneficjentem unijnych funduszy.