Wydatki Wspólnoty ustalone przez unijnych przywódców na lutowym szczycie czekają na ostateczne zatwierdzenie. Podczas kolejnej, już szóstej rundy negocjacyjnej, Parlament Europejski powtórzył swoje warunki od których uzależnia poparcie dla budżetu. Jest to między innymi możliwość przesuwania pieniędzy w unijnej kasie z roku na rok. Chodzi o to, by fundusze nie wracały do państw członkowskich, ale pozostawały w budżecie na wypadek nieoczekiwanych sytuacji kryzysowych.
Sporną kwestią jest jak duża ma to być suma. Mimo różnic zdań między europosłami i unijnymi rządami, wicepremier Irlandii, kierującej pracami Unii, Eamon Gilomore, jest optymistą. "Mamy nadzieję, że uda się zakończyć negocjacje z Parlamentem Europejskim” - mówił.
A to jest ostatni moment na porozumienie. "Czas nagli, każdy tydzień zwłoki oznacza utrudnienia dla beneficjentów. Jest istotne, żeby te negocjacje zamknąć szybko, przed wakacjami, żeby zabezpieczone były środki na wdrażanie polityk i programów unijnych od stycznia 2014 roku” - powiedziała Polskiemu Radiu europosłanka z komisji budżetowej Sidonia Jędrzejewska.
Po uzgodnieniu wydatków we wspólnej kasie, konieczne będzie jeszcze wynegocjowanie przepisów pozwalających na wypłatę pieniędzy od nowego roku.Polska z nowego budżetu ma otrzymać ponad 105 miliardów euro, z czego na politykę spójności prawie 73 miliardy, a na politykę rolną ponad 28 miliardów euro.