Orange Open jako broń główna, nju.mobile – jako atak na niszę klientów z cieńszym portfelem. A w tle prace nad poprawą efektywności i obniżka kosztów.
Gorsze wyniki prawie wszędzie / Dziennik Gazeta Prawna
To plan największego operatora telekomunikacyjnego w Polsce na ten rok. Sprzedaż usług łączonych pod marką Open, czyli stacjonarnych, mobilnych, telewizji i dodatkowych, ma odwrócić negatywny wpływ kurczenia się rynku na wyniki telekomu. Spółka potwierdza też doniesienia DGP, że analizuje możliwość współdzielenia sieci stacjonarnej, by obniżyć koszty w podobny sposób, jak dotychczas spółka zrobiła wraz z T-Mobile, powołując spółkę NetWorks do zarządzania siecią mobilną.
– Kolejne trzy kwartały będą dla rynku bardzo trudne. Mamy spadek wartości segmentu komórkowego, m.in. z powodu obniżenia stawek MTR. Osiągnęliśmy już pewien poziom nasycenia rynku usługami – tłumaczy Maciej Witucki, prezes telekomu. Negatywne efekty zminimalizować ma Orange Open. To nowy pakiet usług, składający się z internetu stacjonarnego, mobilnego, oferty telewizyjnej NC+ i usług dodatkowych, m.in. mobilnych, a w przyszłości także prądu. – Idea jest taka, by klient mógł dobrać jak najwięcej opcji. To nasza główna broń, która zaczyna działać – mówił Witucki, podkreślając, że w I kw. liczba użytkowników tego pakietu wzrosła do 72 tys. z 33 tys. kwartał wcześniej, a średni przychód w tej kategorii zwiększył się o 9 proc.
Nie uchroniło to jednak operatora przed pogorszeniem wyników finansowych. Choć – jak podkreśla Vera Sutedja, analityk Erste Group, nie były tak słabe, jak oczekiwał rynek. – TP odczuwa negatywne skutki wojny cenowej – podkreśla analityk, czym tłumaczy to, że przychody spadły o 7,2 proc. Z samych komórek skurczyły się o 5,9 proc.
– Kluczowe wskaźniki w I kw. są rozczarowujące. EBITDA podreperowana została trochę zwolnieniami, dzięki czemu była o 3 proc. lepsza niż oczekiwania rynku. Ale wolne przepływy gotówkowe skurczyły się o 17 proc. – tłumaczy Piotr Janik, szef analityków KBC Securities.
Część ekspertów wskazuje, że operator wdraża nowe projekty. – Przejęcie spółki IT, odsprzedaż energii elektrycznej, współpraca z Media Markt i Saturnem oraz umowa o finansowanie z France Telecom. Te inicjatywy powinny stanowić wsparcie dla biznesu TP w średnim okresie. Widzimy potencjał wzrostu zysku spółki powyżej oczekiwań – uważa Vera Sutedja.
Odpowiedzią na trudną sytuację rynkową może być współpraca z konkurentami, by ograniczać koszty. Szef Orange potwierdził doniesienia DGP, że spółka analizuje projekt współdzielenia sieci stacjonarnej z innymi podmiotami. – Na razie to operacja czysto analityczna. Musimy zobaczyć, co możemy położyć na stół i jakie to daje możliwości. Ale potencjalne oszczędności mogłyby być bardzo duże, bo rocznie na utrzymanie, rozbudowę i zarządzanie siecią stacjonarną wydajemy kilkaset milionów złotych – powiedział Maciej Witucki. Nie chce jednak zdradzić, kiedy spółka wyjdzie z gotowymi analizami i projektami na rynek, by rozmawiać z ewentualnymi partnerami. Zaprzeczył zaś, że prowadzi rozmowy na temat wspólnych inwestycji w LTE z Playem.