Specjalne kosze do segregacji śmieci, dziesiątki kursów i szkoleń dla samorządowców i przedsiębiorców z tego, jak zmienić przechowywanie odpadów, ale także jak organizować przetargi na wyłonienie firm śmieciarskich. Wokół nowych zasad gospodarowania odpadami, które wchodzą w życie w lipcu, rozwija się coraz większy biznes.
Specjalne kosze do segregacji śmieci, dziesiątki kursów i szkoleń dla samorządowców i przedsiębiorców z tego, jak zmienić przechowywanie odpadów, ale także jak organizować przetargi na wyłonienie firm śmieciarskich. Wokół nowych zasad gospodarowania odpadami, które wchodzą w życie w lipcu, rozwija się coraz większy biznes.
„Pojemnik plastikowy na dwa rodzaje odpadów. Pojemność 50 litrów”, „Pojemnik do segregacji odpadów pedałowy Twin Bin”, „Kosz trójdzielny do segregacji” – sklepy internetowe specjalizujące się w pojemnikach na odpady zapełniły się w ostatnich tygodniach ofertą koszy specjalnie przygotowanych do segregacji śmieci.
– Oczywiście takie produkty w sprzedaży są od wielu lat. Ale do niedawna ich wybór nie był za duży i głównie dotyczył koszy oraz pojemników do domów jednorodzinnych czy miejskich bloków. Od kilku miesięcy jednak jest ogromne zainteresowanie ze strony firm i prywatnych klientów, a więc i oferta takich koszy wewnętrznych jest coraz większa – opowiada nam Marek Gadomski ze sklepu SwiatKoszy.eu. Ale koszowa oferta rośnie nie tylko w sklepach specjalistycznych. Nawet Ikea zaczęła właśnie kampanię reklamową swoich produktów śmieciowych z naciskiem na te do segregacji.
Jeszcze lepiej radzi sobie branża szkoleniowa. – Nowa ustawa jest na tyle zawiła i wprowadza tak duże zmiany zarówno w sposobie gospodarowania odpadami, jak i w wyborze firmy za to odpowiedzialnej oraz w tym, jak mają funkcjonować przedsiębiorstwa, które śmieci generują, że jest ogromna potrzeba szkoleń z tego zakresu – przyznaje Małgorzata Wiśniewska z firmy treningowej J.G. Training. Tylko ona zorganizowała ich już kilka, a w planach na najbliższe miesiące ma kolejne trzy. Najwięcej chętnych jest na podstawowe szkolenie „Gospodarka odpadami w 2013 roku, nowa ustawa o odpadach”. – W marcu był komplet 30 uczestników, na kolejne pod koniec kwietnia mamy już wykupione ponad 20 miejsc. Szkolą się samorządowcy, pracownicy większych firm, ministerstw, a nawet mieliśmy pojedyncze osoby z jednostek wojskowych – dodaje Wiśniewska. Biznes na tym można zrobić niezły, bo każdy uczestnik szkolenia płaci za nie blisko 1,4 tys. zł. Łącznie przeróżnych szkoleń związanych z nową ustawą śmieciową i zaplanowanych tylko na kwiecień i maj naliczyliśmy blisko 20. Ceny przeszkolenia jednej osoby wahają się na nich od 350 zł do 1,5 tys. zł. Większość skierowana jest do pracowników samorządów. – Do niedawna to inwestycje w infrastrukturę i telekomunikację były dla samorządów najbardziej palącym, ale i najtrudniejszym zadaniem. Jednak środki unijne na te działania już się kończą, a wraz z tym skończy się boom na takie szkolenia. Za to ich miejsce właśnie zajęła rewolucja śmieciowa – mówi Jacek Pietrusiewicz z Fundacji Wspomagania Wsi.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama