Europejski kryzys finansowy wyraźnie wpłynął na wydatki zbrojeniowe państw naszego kontynentu. Świadczą o tym dane zawarte w raporcie Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem - SIPRI.

Takie kraje jak Hiszpania, Włochy i Grecja wręcz starają się pozbyć wcześniej zakupionego uzbrojenia. Grecja, która do niedawna zajmowała czwarte miejsce na liście światowych importerów broni, spadła w tym rankingu na miejsce 15. Włochy i Holandia zmniejszyły np. wielkość zamówień na amerykańskie samoloty najnowszej generacji. Portugalia poszukuje nabywcy na zamówione maszyny F-16, a Hiszpania - na zakontraktowane Eurofightery.

Zmiany nastąpiły też w pierwszej piątce największych światowych dostawców konwencjonalnego uzbrojenia. Nadal w ich czołówce są kolejno: USA, Rosja, Niemcy i Francja. Natomiast piąte miejsce zajęły Chiny, zastępując Wielką Brytanię, która przez ubiegłych 20 lat zajmowała tę pozycję.

Chiny stając się dużym eksporterem broni są równocześnie największym światowym jej importerem wyprzedzając w tej dziedzinie Indie. Raport SIPRI udowadnia, że to Południowo-Wschodnia Azja z powodu nabrzmiewających tam konfliktów staje się rynkiem zakupującym niemal połowę sprzedawanej na świecie broni. Równocześnie 7 procent światowego importu uzbrojenia koncentruje się w krajach regionu Zatoki Perskiej. Najbardziej poszukiwanym tam rodzajem uzbrojenia są systemy antyrakietowe.