W lutym największy wpływ na ceny towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały obniżki opłat związanych z łącznością, niższe ceny odzieży i obuwia, a także żywności i napojów.
Najbardziej zdrożały napoje alkoholowe
"Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie podwyżki cen miały żywności i napojów bezalkoholowych (o 2,5%), wzrost opłat związanych z mieszkaniem (o 2,2%), a także wyższe ceny napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (o 3,2%), które podniosły ten wskaźnik odpowiednio 0,62 pkt proc., 0,56 pkt proc. i 0,20 pkt proc." - głosi komunikat.
Niższe ceny odzieży i obuwia (o 5,1%), a także opłat związanych z łącznością (o 4,5%) i transportem (o 0,6%), obniżyły wskaźnik w tym okresie o 0,25 pkt proc., 0,19 pkt proc. i 0,06 pkt proc., podał też urząd.
W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych nie zmieniły się, poinformował GUS.
Spadkowi inflacji pomogły obniżki cen związanych z łącznością, odzieży
"Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie obniżki opłat związanych z łącznością (o 3,0%), niższe ceny odzieży i obuwia (o 2,2%), a także żywności i napojów bezalkoholowych (o 0,2%), które obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,12 pkt proc., 0,10 pkt proc. i 0,05 pkt proc." - głosi komunikat.
W poprzednim miesiącu wzrosły opłaty związane ze zdrowiem. Więcej należało zapłacić za usługi stomatologiczne i lekarskie oraz szpitalne i sanatoryjne. Droższe niż przed miesiącem były także artykuły farmaceutyczne.
Ceny towarów i usług związanych z rekreacją i kulturą w lutym wzrosły przeciętnie o 0,4%.
Spadek cen zaskoczył analityków i resorty gospodarcze
Ośmiu ankietowanych przez ISBnews analityków spodziewało się inflacji w lutym w zakresie 1,4-1,7% r/r (średnia wyniosła 1,55%).
Ministerstwo Gospodarki prognozowało wcześniej, że inflacja w lutym wyniesie ok. 1,5% r/r. Z kolei resort finansów spodziewa się kontynuacji spowolnienia inflacji do czerwca i wskaźnika inflacji średniorocznej na poziomie poniżej 2,0% (wobec 3,7% w ub.r.).
Analitycy komentują
Za spadek CPI do najniższego poziomu od października 2006 r. odpowiadały m.in. niższe niż zakładaliśmy w naszej prognozie ceny żywności i ceny w kategorii 'łączność'. Utrzymującą się słaba koniunktura w krajowej gospodarce również przyczyniła się do spadku presji inflacyjnej" - starszy ekonomista Banku Pocztowego Piotr Łysienia. "Naszym zdaniem wskaźnik CPI może się obniżać aż do czerwca. Następnie w perspektywie do końca roku oczekujemy jego stabilizacji poniżej, lecz blisko poziomu 1,0%" - ekonomista Banku BGK Piotr Dmitrowski. "W scenariuszu bazowym nie zakładamy obniżenia kosztu pieniądza, jednak ryzyko kontynuacji łagodzenia polityki wyraźnie wzrosło" - ekonomista Banku Pekao Wojciech Matysiak.
"Na niski poziom CPI mają wpływ te same czynniki jak w poprzednim miesiącu. Po pierwsze są nimi efekty wysokiej bazy sprzed roku w przypadku cen paliw uwidocznione w kategorii transportu oraz w przypadku cen żywności. Po drugie, są skutkiem obniżki cen gazu, która powoduje zmniejszenie dynamiki cen użytkowania mieszkania. Po trzecie wynikają z utrzymującej się słabej presji popytowa będącej efektem niskiej konsumpcji, będącej pochodną słabej dynamiki wynagrodzeń i spadków zatrudnienia. Szacujemy przy tym, że wskaźnik inflacji bazowej ukształtował się w lutym na poziomie 1,0 proc. rdr. Uważamy, że to jeszcze nie jest koniec procesu dezinflacji. Naszym zdaniem wskaźnik CPI może się obniżać aż do czerwca. Następnie w perspektywie do końca roku oczekujemy jego stabilizacji poniżej, lecz blisko poziomu 1,0 proc. Powolnego wzrostu inflacji spodziewamy się dopiero w przyszłym roku. W kontekście decyzji RPP, niski odczyt CPI sprzyja powrotowi dyskusji dotyczącej dalszej korekty stóp procentowych. Na razie jest jeszcze za wcześnie aby o tym mówić. Rada będzie obserwować, jak bardzo sytuacja makroekonomiczna odbiega od scenariusza założonego w projekcji NBP. Niemniej jednak jeżeli dalsza ścieżka inflacji będzie zgodna z naszą prognozą to temat redukcji stóp może zostać ponownie poruszony" - ekonomista Banku BGK Piotr Dmitrowski
"Prognozujemy, że w pierwszym półroczu inflacja będzie stopniowo spadała osiągając poziom 0,8-1,0% r/r w czerwcu. Druga połowa roku może przynieść wzrost inflacji, czego przyczyną będzie m.in. wzrost dynamiki cen żywności, a w szczególności mięsa. Dane Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazują na znaczny wzrost cen skupu zbóż w Polsce, co będzie skutkowało wzrostem cen pasz, a więc wyższymi kosztami produkcji mięsa. Istotnym czynnikiem podnoszącym ceny mięsa może być również rosnący popyt zagraniczny. W tym kontekście warto przytoczyć prognozy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, który szacuje, że wzrost cen mięsa w 2013 roku może wynieść około 5%, podczas gdy dynamikę cen żywności ogółem prognozuje się na poziomie około 2,5%. W naszej ocenie dzisiejsze dane o inflacji nie przekonają RPP do zmiany zapowiedzianego po ostatniej decyzji stanowiska 'wait and see'. Dyskusja o ewentualnych dalszych obniżkach stóp procentowych może powrócić w połowie roku, jeżeli okaże się, że odczyty inflacji w najbliższych miesiącach okażą się niższe niż wskazuje marcowa projekcja NBP, a lipcowa projekcja potwierdzi brak istotnej presji inflacyjnej w warunkach anemicznego ożywienia gospodarczego. W scenariuszu bazowym nie zakładamy obniżenia kosztu pieniądza, jednak ryzyko kontynuacji łagodzenia polityki wyraźnie wzrosło" - ekonomista Banku Pekao Wojciech Matysiak
"Luty był kolejnym miesiącem spadku inflacji. Za spadek CPI do najniższego poziomu od października 2006 r. odpowiadały m.in. niższe niż zakładaliśmy w naszej prognozie ceny żywności i ceny w kategorii 'łączność'. Utrzymującą się słaba koniunktura w krajowej gospodarce również przyczyniła się do spadku presji inflacyjnej. Wzrost cen paliw obserwowany w lutym był natomiast czynnikiem, który ograniczał spadek wskaźnika CPI. W kolejnych miesiącach spodziewamy się kształtowania inflacji poniżej dolnej dopuszczalnej granicy odchyleń od celu NBP (tj.1.5%). W drugiej połowie roku możliwy jest nieznaczny wzrost wskaźnika CPI, jednak nadal będzie on znajdował się wyraźnie poniżej celu inflacyjnego (2.5%). Z perspektywy RPP dzisiejszy odczyt inflacji jest czynnikiem wspierającym dalsze cięcie stóp procentowych, jednak nie należy przeceniać jego znaczenia dla decyzji z zakresu polityki pieniężnej. Członkowie Rady sygnalizowali, że spodziewają się dalszego spadku inflacji. Ostatnia obniżka stóp procentowych o 50pb „ustawiła" politykę Rady na najbliższe miesiące. Prezes Belka sygnalizował, że dalsze obniżki stóp procentowych możliwe są wyłącznie w przypadku pogorszenia perspektyw gospodarczych. W chwili obecnej taka sytuacja nie jest naszym scenariuszem bazowym. W związku z tym spodziewamy się, że Rada po okresie 'wait-and-see' nie zdecyduje się na kolejne obniżki stopy referencyjnej i zakończy cykl łagodzenia polityki pieniężnej na obecnym poziomie 3.25%" - starszy ekonomista Banku Pocztowego Piotr Łysienia
"Luty przyniósł kolejną niespodziankę inflacyjną. W minionym miesiącu wskaźnik CPI wyniósł 1,3% r/r i po raz pierwszy od grudnia 2006 jest poniżej dolnej granicy celu banku centralnego. Sam odczyt indeksu CPI jest natomiast najniższy od października 2006 r. Głównym źródłem niespodzianki był spadek cen żywności w lutym (-0,2% m/m) wobec spodziewanego nieznacznego ich wzrostu. Zaskoczeniem okazał się również znaczny spadek cen łączności w związku z promocją jednego z operatorów telefonii komórkowej. To właśnie ten czynnik przełożył się na wyraźne obniżenie się inflacji, która według naszych szacunków wyniosła 1,1-1,2% r/r. Nieznacznie niższy niż szacowaliśmy był także wzrost cen paliw. Dane te potwierdzają niską presję cenową w gospodarce. Najbliższe miesiące przyniosą dalszy nieznaczny spadek rocznego wskaźnika CPI, choć potencjał do jego dalszej zniżki się wyczerpuje. W drugiej połowie roku wskaźnik CPI powinien nieznacznie się zwiększyć, choć w dalszym ciągu będzie poniżej celu. Publikując dane za luty, GUS podał również zrewidowany koszyk inflacyjny na bazie którego GUS będzie wyliczał inflację w tym roku. W stosunku do roku poprzedniego nieznacznie spadł m.in. udział żywności, odzieży i obuwia, użytkowania mieszkania, łączności. Wzrosła natomiast waga napojów alkoholowych i tytoniu, , transportu, rekreacji i kultury. Rewizja koszyka nie zmieniła jednak wstępnego szacunku inflacji w styczniu. Przy takim scenariuszu inflacyjnym RPP może brać pod rozwagę dalsze luzowanie polityki pieniężnej. Spadek inflacji w najbliższych miesiącach był już jednak uwzględniony przez władze monetarne, stąd ewentualna korekta stóp procentowych mogłaby mieć miejsce w perspektywie kilku miesięcy, gdy okaże się, że spadek inflacji poniżej dolnej granicy celu będzie miał charakter trwały. Scenariusz taki wspierają wypowiedzi członków Rady. Komentując opublikowane dane członek RPP J. Winiecki powiedział, że niski odczyt inflacji jest częściowo pod wpływem czynników jednorazowych i jest przeciwnikiem 'darmowego pieniądza'. Prof. E. Chojna Duch dodała, że należy poczekać na kolejne dane, aby potwierdzić trwałość spadków" - ekonomiści Banku Millennium
"Silniejsze od oczekiwań wyhamowanie inflacji zwiększa ryzyko, że w II kwartale inflacja może spaść poniżej 1% r/r, zwłaszcza jeśli utrzymają się nikłe wzrosty cen ze strony żywności i paliw. Chociaż sądzimy, że w II połowie roku tempo wzrostu cen ponownie przyspieszy, to jednak nadal będzie ono pozostawało zbliżone do dolnych granic celu inflacyjnego. Niekorzystne perspektywy inflacji (zbyt niska w relacji do celu RPP) wspierane dzisiejszym odczytem, prowadzić mogą do ożywienia rynkowych oczekiwań na kontynuację obniżek stóp procentowych przez RPP, dla których kolejną pożywką w perspektywie najbliższych dni może być zakładany przez nas powrót produkcji przemysłowej do spadków. Na razie dane te nie zmienią w naszej ocenie podejścia RPP, która zgodnie z poczynioną zapowiedzią przyjmie w kwietniu nastawienie 'wait and see'. Niższy od konsensusu rynkowego odczyt osłabił złotego kierując kurs EURPLN nad poziom 4,15. Ponieważ jednak nie spodziewamy się, aby wynik ten zmienił nastawienie RPP efekt danych nie powinien być silny i wzrosty kursu powinny dziś wyhamować w rejonie 4,16. Jeżeli jednak kolejne dane w przyszłym tygodniu dostarczą dodatkowych gołębich sygnałów kurs EURPLN może naszym zdaniem skierować się na opór przy 4,18" - ekonomiści Raiffeisen Polbanku
"Spadek inflacji CPI w flutym 2013 r. był spowodowany głównie przez niższą inflację bazową, którą szacujemy na 1,1-1,2% r/r wobec 1,4% r/r w styczniu 2013 r. Jest to silny sygnał dla RPP, że rekordowo słaby popyt krajowy wpływa na presję cenową i rośnie ryzyko przestrzelenia celu. W kwietniu inflacja może spaść do 1,% r/r, podtrzymujemy prognozę, zakładającą, że średnioroczna inflacja CPI w 2013 r. wyniesie 1,5%" - główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki