W grudniu 2012 r. funkcjonowało w Polsce 318 tys. sklepów, o ponad 2 tys. więcej niż pół roku wcześniej – wynika z raportu przygotowanego dla DGP przez Soliditet Polska.
W grudniu 2012 r. funkcjonowało w Polsce 318 tys. sklepów, o ponad 2 tys. więcej niż pół roku wcześniej – wynika z raportu przygotowanego dla DGP przez Soliditet Polska.
Najwięcej sklepów przybyło w branży odzieżowej. Ich liczba w ostatnich sześciu miesiącach zwiększyła się o ponad 300 do 30,6 tys. Nowe placówki zyskały też segmenty wyposażenia wnętrz, ogólnospożywczy, mięsny oraz alkoholowy.
Ten ostatni, choć nie jest mocno reprezentowany na rynku – działa bowiem w nim 4,1 tys. placówek – rozwija się nieprzerwanie już od kilku lat. – Tylko od 2009 r. przybyło prawie 1 tys. sklepów z alkoholem – podkreśla Tomasz Starzyk, analityk Soliditet Polska.
Powód? Właściciele upadających sklepów spożywczych, którzy nie chcą wycofywać się z branży handlowej, coraz częściej decydują się na przebranżowienie na trunki. Sprzedając alkohol, są w stanie przyciągnąć klientów nawet wówczas, gdy w okolicy jest dyskont.
Powolne odradzanie się rynku detalicznego to zdaniem analityków efekt przyspieszenia rozwoju przez największe sieci handlowe. Biedronka w 2012 r. otworzyła 263 sklepy, z których ponad 180 uruchomiła w drugim półroczu ubiegłego roku. Innym przykładem może być firma LPP.
– W pierwszym półroczu zwiększyliśmy naszą sieć o 83 salony, a w drugim o 101 – wymienia Dariusz Pachla, wiceprezes LPP.
Pozytywny wpływ na rynek detaliczny ma też rozwój franczyzy. Po tym jak sieci osiągnęły zakładaną wielkość pod względem liczby placówek i zwiększyły świadomość swojej marki, stały się bardziej wiarygodne dla prywatnych przedsiębiorców.
– Zagrożeni handlowcy coraz chętniej chronią się pod parasolem znanych marek franczyzowych. Przez to maleje liczba tych, którzy decydują się na zlikwidowanie swojej działalności. Na licencji przybywa jednak też nowych sklepów. Polacy mają bowiem coraz mniej obaw przez zainwestowaniem w tego rodzaju działalność – tłumaczy Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Dowodem na to może być większy o 15 proc. niż w latach poprzednich przyrost w liczbie punktów na licencji. Szacuje się, że w zeszłym roku powstało ich około 6 tys., z czego większość właśnie w sektorze handlowym.
O popularności handlu detalicznego wśród nowo powstających firm świadczą też najnowsze dane GUS. Według nich w handlu i naprawie samochodów zarejestrowano 88,7 tys. firm, spośród 358,4 tys. wszystkich, które utworzono w ubiegłym roku.
– Do zakładania własnego biznesu zmusza Polaków stale pogarszająca się sytuacja na rynku pracy. Handel przyciąga, ponieważ nie wymaga wysokich inwestycji oraz doświadczenia – tłumaczy Tomasz Starzyk.
Poprawa w drugim półroczu nie zdołała jednak odwrócić trendu spadkowego w całym 2012 r. Tyle że nie było to już ponad 6 proc., jak w poprzednich latach, ale niecałe 2 proc. Jest szansa na to, że w tym roku będzie jeszcze lepiej. Jak twierdzą eksperci firmy doradczej CBRE, Polska jest w czołówce krajów, w których zamierzają się rozwijać międzynarodowe sieci handlowe. Najwięksi, którzy działają już w naszym kraju, deklarują dalszy wzrost. Przykładem jest Biedronka, która zapowiedziała wczoraj uruchomienie w tym roku kolejnych 290 nowych sklepów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama