Ministrowie finansów krajów UE osiągnęli w czwartek porozumienie w sprawie utworzenia wspólnego nadzoru bankowego w strefie euro oraz w chętnych do udziału krajach poza strefą wspólnej waluty. Nadzór ma osiągnąć pełną zdolność do działania 1 marca 2014 roku. Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier nazwał te ustalenia "rewolucją" w nadzorze bankowym eurolandu. Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso ocenił, że to "kluczowy krok" w kierunku unii bankowej.
Zadania nadzoru bankowego
Wspólny nadzór umieszczony w Europejskim Banku Centralnym (EBC) ma "wykrywać" ryzyka dla kondycji banków i wymagać od nich odpowiednich działań naprawczych. Będzie upoważniony do licencjonowania banków oraz będzie oceniać, czy spełniają one wymogi kapitałowe. Będzie mógł też nakładać ostrożnościowe wymogi kapitałowe (ang. capital buffers) na banki i podejmować "wczesne interwencje" w przypadku ich nieprzestrzegania.
Ministrowie zdefiniowali progi, powyżej których banki będą bezpośrednio nadzorowane przez EBC. "Pierwszy to aktywa wielkości 30 mld euro. Także banki, których aktywa reprezentują 20 proc. krajowego PKB, będą nadzorowane przez EBC, chyba że ich aktywa niższe niż 5 mld euro" - wymienił rzecznik Barniera Stefaan De Rynck. Zastrzegł jednak, że EBC może z własnej inicjatywy wziąć pod swoją pieczę jakikolwiek bank transgraniczny oraz wydawać instrukcje krajowym nadzorcom w przypadku banków plasujących się poniżej wymienionych progów, a nawet przejąć nadzór, jeśli uzna to za stosowne.
Rzecznik zapewnił, że ostateczny kształt wspólnego nadzoru gwarantuje równe traktowanie krajom spoza strefy euro. Dodał, że kraje będą sprawiedliwie reprezentowane w komitecie sterującym, który będzie przygotowywał decyzje podejmowane przez radę wspólnego nadzoru. Ponadto będzie rotacja członków komitetu. Rada nadzoru będzie podejmować decyzje zwykłą większością głosów, a przy pewnych decyzjach także kwalifikowaną większością.
Choć system wspólnego nadzoru ma być w pełni operacyjny od 1 marca 2014 r., to bezpośrednie dokapitalizowywanie banków z funduszu ratunkowego strefy euro (EMS) będzie możliwe przed tą datą. "Jeśli (po wejściu w życie rozporządzenia o nadzorze) EMS jednogłośnie zdecyduje o bezpośredniej rekapitalizacji banku przed 1 marca 2014 r., to EBC może objąć bezpośrednim nadzorem taki bank" - mówił rzecznik. Wspólny nadzór jest warunkiem bezpośredniego dokapitalizowania banków przez EMS.
Uzgodniona przez ministrów propozycja nadzoru bankowego przewiduje też zmiany w systemie głosowania w skupiającym 27 regulatorów bankowych Europejskim Urzędzie Nadzoru Bankowego (EBA), by "zapewnić sprawiedliwe i skuteczne podejmowanie decyzji w ramach jednolitego rynku". Wejdą one w życie, jeśli poza wspólnym nadzorem pozostaną co najmniej cztery kraje UE. Chodzi o to, by wspólny nadzór nie mógł zawsze przegłosowywać na forum EBA krajów spoza nadzoru i by EBA nie mógł podejmować decyzji bez poparcia ze strony tych krajów. Zabiegały o to Wielka Brytania, Szwecja i Polska.
"Jeśli EBA zaangażuje się w wiążące mediacje w przypadku konfliktu pomiędzy nadzorami krajowymi, powstanie panel pod przewodnictwem szefa EBA, składający się z dwóch członków wspólnego nadzoru i dwóch spoza niego. Ten panel zaproponuje decyzję, którą rada EBA będzie musiała przyjąć zwykłą większością składającą się z większości głosów krajów wspólnego nadzoru i krajów spoza tego nadzoru" - tłumaczył De Rynck. Także w przypadku technicznych standardów nadzoru ustanawianych przez EBA zatwierdzająca je kwalifikowana większość głosów będzie musiała zawierać zwykłą większość głosów krajów objętych wspólnym nadzorem i krajów spoza tego nadzoru.
Na razie wiadomo, że poza wspólnym nadzorem pozostaną Wielka Brytania, Czechy i Szwecja. Jeśli tylko te trzy kraje pozostaną poza nadzorem, to będą stosowane inne reguły głosowań w EBA. Wówczas decyzje proponowane przez panel EBA będą przyjmowane zwykłą większością rady nadzorców EBA, która to większość powinna zawierać "co najmniej jeden" głos kraju spoza wspólnego nadzoru.
Ministrowie w komunikacie zaznaczyli, że EBC będzie wypełniał swoje zadania w ścisłej współpracy z EBA i krajowymi nadzorcami, którzy pozostaną odpowiedzialni za kwestie nieobejmowane przez EBC, takie jak ochrona konsumentów i filie banków z krajów trzecich.
Porozumienie ministrów otwiera drzwi do negocjacji z Parlamentem Europejskim.