Jak poinformowały polskie źródła dyplomatyczne, Polska nie może być zadowolona z zaproponowanego przez Cypr nowego dokumentu, tzw. schematu negocjacyjnego, który będzie podstawą dalszych negocjacji budżetowych, z zamiarem osiągnięcia porozumienia przywódców na szczycie UE 22-23 listopada.
Gdyby propozycja cypryjska została przyjęta przez państwa i Parlament Europejski, Polska mogłaby stracić ok 4,3 mld euro w samych funduszach spójności - dowiedziała się PAP. To, jak można obliczyć, w efekcie zmniejszyłoby polską kopertę do poniżej 73 mld euro z polityki spójności. To znacznie mniej niż wynika z ubiegłorocznej propozycji KE - początkowo szacowano ponad 80 mld euro dla Polski. Ale ta kwota zmalała do około 77 mld euro w wyniku dokonanej w lipcu br. technicznej nowelizacji propozycji KE na podstawie nowych danych makroekonomicznych (jak np. niższy z powodu kryzysu wzrost gospodarczy).
Obniżenie przypadających na Polskę środków w polityce spójności o 4,3 mld euro to wynik obniżenia limitu dostępnych funduszy z 2,5 proc. PKB kraju rocznie (jak zaproponowała w ub.r. KE) do 2,36 proc. PKB. W dokumencie Cypru ten limit zapisano jako przedział "X - 2,36 proc.". To oznacza, że limit ten może się jeszcze zmienić na niższy, gdyby płatnicy netto naciskali na dalsze cięcia.
Polscy dyplomaci wyliczyli, że ogólnie, po zsumowaniu wszystkich cypryjskich propozycji cięć w budżecie UE, wynoszą one 53,1 mld euro w stosunku do około bilionowej propozycji KE z czerwca ubiegłego roku.
Na te cięcia składa się 12,5 mld euro obciętych w polityce spójności, 11 mld euro w instrumencie infrastrukturalnym "Connecting Europe", 7,5 mld euro w wydatkach związanych ze Wspólną Polityką Rolną (w tym 5,65 mld euro w płatnościach bezpośrednich dla rolników). Pozostałe 4,5 mld euro cięć dotyczą pozostałych linii budżetowych, czyli badań naukowych, działań w polityce zagranicznej UE oraz 17,6 mld euro w tzw. instrumentach pozabudżetowych.
Polskie źródła wskazują, że prezydencja cypryjska określa swój scenariusz cięć jako "50 mld euro +" i już we wstępie do dokumentu precyzuje, że jej zdaniem potrzebne będą o wiele głębsze redukcje. "Bardziej istotne cięcia są potrzebne w celu osiągnięcia kompromisu. Kolejne redukcje będą wymagały jeszcze większych kompromisów i konieczność wyborów priorytetów między politykami i programami" - czytamy w dokumencie. Płatnicy netto jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania czy Holandia od miesięcy domagają się przynajmniej 100 mld euro cięć (a Londyn nawet 150-200 mld).
Polskę najbardziej niepokoi obniżenie puli ma politykę spójności. W skali całego budżetu ta polityka maleje o 3,7 proc., na co składa się ponad 4 mld euro oszczędności w kopercie polskiej, dzięki obniżeniu limitu dostępu określającego, ile funduszy spójności maksymalnie przypada na dany kraj.
Obniżenie limitu wyrażonego w procentach PKB oznacza, że mniej dostaną kraje, które - jak Polska czy Słowacja - mogły liczyć na więcej pieniędzy ze względu na swój wzrost gospodarczy pomimo kryzysu.
Jednocześnie cypryjska prezydencja proponuje osobne rozwiązania, by zapewnić mniejsze cięcia w funduszach spójności (w stosunku do obecnego budżetu) dla państw, które ucierpiały w kryzysie. Skorzystają na tym najbardziej Grecja i Cypr (dzięki podniesieniu tzw. współczynnika zamożności narodowej).
Ponadto propozycja obniża średnie startowe wsparcia dla wszystkich kategorii regionów; likwiduje premię dla dużych miast i ograniczona tylko do 2014 roku działanie mechanizmu "phasing-out" (czyli stopniowego odchodzenia od) dla Funduszu Spójności, co jednak nie powinno dotknąć Polski, tylko inne kraje, w tym Cypr.
Jeżeli chodzi o wsparcie na Wspólną Politykę Rolną, to polskie źródła obliczyły, że redukcja sięga co najmniej 7,5 mld euro, w tym płatnościach bezpośrednich redukcja wynosi 3,5 mld euro, a w wydatkach związanych z interwencjami rynkowymi 2,1 mld euro. Maleje też rezerwa kryzysowa w rolnictwie o co najmniej 2 mld euro. Na razie PAP nie udało się uzyskać informacji, ile Polska w propozycji Cypru traci na cięciach w WPR.
Jeżeli chodzi o fundusz infrastukturalny tzw. "Connecting Europe" to ciecia wynoszą aż 11 mld euro z prawie 50 mld propozycji KE. Cięcia mają objąć proporcjonalnie wszystkie obszary tego funduszu (infrastrukturę transportową, energetyczną i telekomunikacyjną). Cypr proponuje też ograniczenie transferu z Funduszu Spójności na cele "Connecting Europe" z proponowanych przez KE 10 mld euro do 7 mld euro. Nowością jest zapis, że niewykorzystane środki z tych 7 mld euro mogłyby być po 2016 roku udostępnione wszystkim państwom członkowskim (a więc nie tylko tzw. państwom spójności) na zasadzie konkursowej, co może być niekorzystne dla Polski.
Przedstawiona w czerwcu ubiegłego roku budżetowa propozycja KE zakładała wydatki przez kolejne siedem lat na sumę ponad biliona euro (dokładnie 1 033 236 mln euro) w zobowiązaniach i 988 mld euro w tzw. płatnościach (faktycznych środkach, które mają być wydane z budżetu UE w ciągu siedmiu lat na podstawie spływających faktur i innych umów).