W rozmowie na temat polityki zagranicznej naszego kraju prezydent ocenił, że dotychczasowa polityka oparta jest na sprawdzonej, długofalowej koncepcji strategicznej. Jak powiedział, "strategia ta zakłada aktywny udział Polski w umacnianiu Unii Europejskiej, zarówno w sensie integracji gospodarczej, jak i formuły politycznej jedności i bezpieczeństwa Europy". "Polska powinna być, i tak się obecnie dzieje, współgospodarzem tego procesu i wspólnie z innymi zainteresowanymi państwami określać przyszły kształt UE" - oświadczył.
Zdaniem prezydenta integralną częścią strategii naszej polityki zagranicznej jest także wzmacnianie NATO, jak i polskiej pozycji w ramach tego sojuszu, polskiej roli w budowaniu i utrzymaniu jak najściślejszych więzi transatlantyckich, a więc dobrych relacji ze Stanami Zjednoczonymi. "Opowiadamy się w tym kontekście na rzecz budowania zdolności UE, w dziedzinie bezpieczeństwa, kompatybilnych ze zdolnościami NATO. Chodzi tu nie tylko o bezpieczeństwo w strefie euroatlantyckiej, ale także o zdolność obu organizacji do wnoszenia wkładu w bezpieczeństwo globalne" - powiedział.
Według prezydenta "w sprawie Unii Europejskiej kluczowe znaczenie ma dla nas w tej chwili ustabilizowanie strefy euro, tak aby Europa przestała być ogniskiem kryzysu". Zdaniem Komorowskiego ustabilizowanie wspólnej waluty powinno łączyć się ze wzmocnieniem konkurencyjności gospodarki i planem odbudowy gospodarczego potencjału Unii.
Bronisław Komorowski uważa, że kryzys ujawnił błędy w polityce makroekonomicznej i prowadzeniu finansów publicznych w niektórych krajach strefy euro, szczególnie na południu. "Wspólne dźwignięcie Europy z kryzysu wymaga, oprócz konkurencyjności, także tworzenia nowych miejsc pracy, utrzymania przemysłu w Europie i zwiększenia spójności gospodarczej i społecznej" - powiedział. Jak dodał, w tej ostatniej sprawie duże znaczenie będzie miał wynik negocjacji nowego wieloletniego budżetu UE do roku 2020. "Zamierzam aktywnie wspierać rząd w batalii o jak najlepsze dla Polski rozwiązania w tym zakresie" - zapowiedział.
W ocenie głowy państwa Polska działa aktywnie na rzecz spójności politycznej Europy. Powtórzył, że nasz kraj w odpowiednim momencie przystąpi do strefy euro. "Mamy wspólne instytucje w Unii i tak powinno pozostać. Wzmocnienie strefy euro powinno wzmacniać także integrację w ramach 27 lub przynajmniej w gronie tych wszystkich krajów członkowskich, które sobie tego życzą" - powiedział.
Według Komorowskiego Polska "nie jest pasażerem na gapę" i na przykład "może wnieść swoje doświadczenie w tworzeniu systemu depozytów, który jest jednym z najlepszych w Europie".
Prezydent ma nadzieję, że wzmocnienie zarządzania gospodarczego w strefie euro nie będzie odbywać się kosztem wspólnych instytucji działających z mandatem wszystkich państw Unii. "Liczę też na to, i będę do tego zachęcał, aby dyskusja o gospodarce nie przesłaniała innych wyzwań, na które musimy odpowiedzieć: w dziedzinie polityki zagranicznej i obronnej, w obszarze energii czy w sprawach polityki migracyjnej" - powiedział.
Komorowski uważa, że "Unia nie może oddać walkowerem dyskusji o tym, jak będzie wyglądał świat po kryzysie", ponieważ - mówił - gdzie spojrzeć w naszym sąsiedztwie, czy na Wschodzie, czy na Południu, jest bardzo wiele palących zadań dla Unii.