Tyle chce pobrać państwo w przyszłym roku z tytułu nowych podatków i dodatkowych opłat. Większość tej kwoty ma trafić do centralnego budżetu, który dostanie z tego 7,35 mld zł. To około 2,5 proc. całorocznych dochodów państwowej kasy. Pozostałe 1,8 mld zł trafi do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego na fundusz stabilizacyjny. Płatnikami będą banki.
W przypadku części nowych dochodów budżetu brakuje przepisów, które określą zasady ich pobierania. Tak jest przy wpływach ze sprzedaży praw do emisji gazów cieplarnianych. Mimo to w budżecie na 2013 r. wpisano 2,85 mld zł dochodów z tego tytułu.
Pozostałe 4,65 mld zł to dochód z opłat od rezerwacji częstotliwości telekomunikacyjnych i wpływy z podatku od wydobycia niektórych kopalin. O ile przepisy regulujące zasady przeprowadzania aukcji na częstotliwości jeszcze nie obowiązują – dopiero co uchwalił je Sejm – o tyle podatek od kopalin już działa. Płaci go KGHM Polska Miedź. W tym roku będzie to kosztowało 1,6 mld zł.
Rząd już planuje rozszerzenie zakresu tego podatku o wydobycie gazu i ropy. Nastąpi to najwcześniej od 2015 roku. Głównymi płatnikami będą prawdopodobnie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Lotos. Przy tegorocznych cenach i obecnym poziomie wydobycia obie firmy musiałyby zapłacić fiskusowi – licząc z grubsza – w sumie 470 mln zł.