Ze wsparcia - nazywanego kredyt technologiczny - mogą korzystać firmy przy m.in. uruchamianiu nowej techniki produkcji, usług badawczo-rozwojowych. Technologia nie może być jednak starsza niż pięć lat.
Kredytem technologicznym można sfinansować do 75 proc. kosztów inwestycji. Oprócz tego BGK przyznaje premię technologiczną - w zależności od jej lokalizacji - od 40 do 70 proc. kwoty kosztów, ale nie więcej niż 4 mln zł.
Od 2009 r., gdy ruszył projekt wsparcia innowacyjnych rozwiązań, BGK dofinansował 472 inwestycje o wartości 1 mld 136 mln zł - poinformowała podczas środowego spotkania z dziennikarzami w Związku Banków Polskich podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego Iwona Wendel. Dodała, że przedsiębiorcy zrealizowali już 92 ze zgłoszonych projektów.
Wiceminister przypomniała, że gdy w 2009 r. uruchamiano projekt dofinansowania, to o wsparcie zwróciło się 29 firm, a wykorzystano 32 mln zł z przyznanych 200 mln zł. Rok później zgłoszono 176 projektów i wykorzystano 173 mln zł z puli 200 mln zł.
W sierpniu br. BGK zakończył ocenę aplikacji złożonych w grudniu 2011 r. Przedsiębiorcy złożyli 627 wniosków, a 46 proc. (288 projektów) było zgodne z kryteriami.
Marzena Tymińska-Ładziak, naczelnik w departamencie programów europejskich BGK poinformowała, że kredyt technologiczny to jedyny instrument wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw, które chcą wdrażać innowacyjne rozwiązania w produkcji.
Wnioski o wsparcie innowacyjnych technologii przyjmowane są z pomocą 20 banków komercyjnych. Z danych BGK wynika, że najwięcej prawidłowych wniosków złożono za pośrednictwem PKO BP i Raiffeisen Bank Polska (po ok. 13 proc.).