W zeszłym kwartale fiński koncern zwiększył swój udział w globalnym rynku telefonów komórkowych do 35 proc., czyli najwyżej od dwóch lat. Stało się tak dzięki wzbogaceniu funkcji telefonu Asha o szybki dostęp do sieci oraz serwisów społecznościowych i gier online. Telefon zdobywa klientów na rynkach rozwijających się, głównie Indii i Chin. I w przeciwieństwie do działu smartfonów, biznes podstawowych telefonów Nokii jest rentowny, a jego sprzedaż wzrasta.
Co kwartał "schodzi" 70 mln najtańszych telefonów
Nokia co kwartał znajduje nabywców na przeszło 70 mln swoich najtańszych telefonów. Stanowi to ogromne wsparcie dla szefa koncernu Stephena Elopa, który próbuje powstrzymać spadek przychodów i zakończyć serię strat w minionych pięciu kwartałach
„Modele Asha oferowane przez Nokię sprzedają się całkiem dobrze i jest to dobra wiadomość dla firmy, gdyż zyskuje ona więcej czasu na sprowadzenie biznesu smartfonów na nową drogę” – twierdzi Teemu Peraelae, menedżer w Alfred Berg Asset Management z Helsinek.
Najtańsze telefony Nokii pod względem wielkości sprzedaży przebiły w zeszłym kwartale smartfony koncernu jak 7:1. Wpływy z ich sprzedaży wyniosły 2,29 mld euro, co stanowi 49 proc. wszystkich przychodów fińskiej spółki.
Od czasu ogłoszenia wyników finansowych za drugi kwartał z 19 lipca notowania Nokii awansowały o 66 proc.. Wczoraj wzrosły o 2 proc. do 2,32 euro za akcję. Ale wartość rynkowa firmy jest wciąż o 89 proc. niższa od czasu debiutu iPhone’a koncernu Apple w 2007 roku, co zapoczątkowało schyłek Nokii w segmencie smartfonów.
Jeśli strategia Nokii w odniesieniu do smartfonów nie powiedzie się, to oddział produkcji podstawowych telefonów koncernu stanie się najbardziej atrakcyjnym aktywem firmy (dla ewentualnego nabywcy), ponieważ jest rentowny i zajmuje dominującą pozycję na wielu rynkach wschodzących – mówi Sami Sarkamies, analityk Nordea Bank w Helsinkach. Potencjalny nabywca odniesie również korzyści dzięki silnym relacjom Nokii z operatorami w gospodarkach wschodzących.