Od momentu wprowadzenia 1 lipca zakazu kupna, transportu, finansowania i ubezpieczania irańskiej ropy eksport surowca spadł o 1,2 mln baryłek dziennie, czyli o 52 proc. – wynika z danych agencji Bloomberg. Jeśli przeliczyć skutek sankcji w skali roku, utracone wpływy Teheranu wyniosą około 48 mld dolarów, co stanowi równowartość 10 proc. irańskiej gospodarki.
Chociaż Iran zagroził zablokowanie dostaw ropy z Zatoki Perskiej, co w marcu wypchnęło ceny surowca do najwyższego poziomu od trzech lat, wzrost produkcji Arabii Saudyjskiej, paliwowy boom wydobywczy w USA oraz spowolnienie globalnej gospodarki sprawiły, że za ropę płaci się teraz znacznie mniej.
„To niezaprzeczalny sukces” – mówi Mike Wittner, szef badań rynku naftowego dla USA w Societe Generale w Nowym Jorku _ „Było wiele obaw, że sankcje . przyniosą odwrotny skutek windując w gorę, ale ostatecznie USA i Europejczycy dostali swoje ciastko i mogli je zjeść, ponieważ ceny spadły”.
Ropa Brent potaniała o 4,2 proc. do 105,97 dolarów za baryłkę od 23 stycznia, kiedy ministrowie Unii Europejskiej zaaprobowali zakaz kupna i ubezpieczania ropy z Iranu. Z kolei Amerykanie płacą o 4,6 proc. mniej niż rok temu za importowaną ropą, dzięki temu że z krajowych złoża wydobywa się najwięcej surowca od 13 lat, co znacznie zwiększyło rezerwy paliwa w USA.