Elektrownia o mocy trzech gigawatów ma wystartować do 2023 roku i podwoić produkcję energii do roku 2030. Koszt pierwszej polskiej siłowni jądrowej waha się od 30 mld do 50 mld złotych. Potencjalni dostawcy technologii podkreślają, że rozwój energetyki atomowej będzie korzystny dla całej gospodarki.
To samo potwierdza Zbigniew Kubacki, szef departamentu energetyki jadowej w ministerstwie gospodarki, również dlatego, że około 60-70 proc. kosztów budowy elektrowni pozostanie w kraju dzięki uczestniczeniu w pracach polskich firm.
Zainteresowanie dostawą technologii zasygnalizowały takie wiodące koncerny, jak amerykańsko-japońska grupa GE Hitachi, francuska Areva i Westinghouse, który obecnie jest amerykańskim oddziałem japońskiej Toshiby. Ale terminy przetargu są wciąż odkładane.