Amerykanie, którzy wycofują się z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce, prawdopodobnie nie zwrócą swoich sześciu licencji do Ministerstwa Środowiska, lecz będą chcieli je sprzedać. Choć ExxonMobil twierdził, że dotychczasowe odwierty na tych koncesjach nie były perspektywiczne, wcale nie zniechęcił tym potencjalnych kupców.
Zainteresowanie przejęciem koncesji zlokalizowanych na Lubelszczyźnie i Podlasiu jest ogromne. Z naszych informacji wynika, że starać się o nie będą nie tylko zagraniczni potentaci – francuski Total oraz brytyjski Hutton Energy lecz także spółki Skarbu Państwa, w tym Grupa Lotos. I to właśnie ona ma być faworytem w wyścigu o licencje ExxonMobil.
Resort skarbu liczy, że gdański koncern poważnie zaangażuje się w poszukiwania gazu z łupków. Dziś Lotos to jedyna firma, która nie ma lądowych licencji w Polsce. – Lotos będzie szukał partnera do poszukiwań gazu łupkowego na lądzie w Polsce. Niewykluczone, że – jeśli ExxonMobil zrezygnuje ze swoich koncesji poszukiwawczych – sięgnie właśnie po nie Lotos – przyznaje DGP Mikołaj Budzanowski, minister skarbu. Nie wierzy, by wyniki odwiertów dokonanych tam przez amerykański koncern faktycznie były aż tak złe. – ExxonMobil podjął decyzję o wycofaniu się z Polski w oparciu o dwa odwierty, co z punktu widzenia inwestycyjnego jest zdecydowanie zbyt małą liczbą – podkreśla minister.
Lotos w zeszłym roku próbował kupić już licencje poszukiwawcze na rynku wtórnym w Polsce. Zrezygnował, bo – jak wyjaśniał Paweł Olechnowicz, prezes spółki, stawki są abstrakcyjne. W zeszłym roku wycena 1 km kw. koncesji na rynku wtórnym oscylowała wokół 65 tys. dol.
Na razie nie wiadomo, ile mogą kosztować licencje ExxonMobil. Nieoficjalnie mówi się, że od 47 mln do niemal 73 mln dol. W sumie za sześć licencji Amerykanie mogą wziąć nawet 390 mln dol.
Lotos na razie ma wyłącznie koncesje morskie. Według prognoz na Bałtyku może się kryć 115 – 148 mld m sześc. niekonwencjonalnego surowca. Problem w tym, że nikt na świecie dotąd nie wydobywał gazu łupkowego z morskiego dna. Specjaliści twierdzą, że to nieopłacalne. – Część ekspertów mówiła również, że rozbudowa rafinerii Lotosu w ramach tzw. Programu 10+ też jest nieopłacalna. I co? Mylili się. Lotos znany jest z niekonwencjonalnych rozwiązań – ripostuje minister Budzanowski i podkreśla, że spółka właśnie w tym kierunku będzie inwestować.
Lotos już zresztą prowadzi badania morskich odwiertów, które wcześniej zrobiono przy poszukiwaniach konwencjonalnego gazu i ropy, ale pod kątem występowania gazu i ropy z łupków.

53,2 proc. udziałów w akcjonariacie Grupy Lotos ma Skarb Państwa

7 licencji na poszukiwanie gazu łupkowego na szelfie Morza Bałtyckiego ma gdański koncern

6 tys. km 2 ma obszar koncesyjny przydzielony firmie ExxonMobil