Budzanowski podtrzymał w poniedziałek negatywną ocenę wezwania do sprzedaży akcji Tarnowa, ogłoszonego wcześniej przez rosyjską grupę Acron. "Mamy do czynienia z próbą wrogiego przejęcia" - tłumaczył Budzanowski w TVP Info. Minister wcześniej stwierdził, że "najlepszym wyjściem dla polskiej chemii jest konsolidacja" i w jego opinii nie będzie problemów z uzyskaniem zgód formalnych na fuzję Tarnowa i Puław.
Fuzja Azotów Tarnów i Puław w ciągu pół roku
"Ten projekt został dokładnie zbadany i oceniam, że nie będzie problemu ze zgodą na koncentrację. Oceniam, że rozstrzygnięcia losów polskiej chemii należy oczekiwać w ciągu sześciu miesięcy. Tyle potrzebujemy na zgody i zamknięcie procedur prawnych" - powiedział minister dziennikarzom, dodając, że w efekcie powstanie lider branży nawozowej w Europie, zdolny konkurować na rynkach globalnych i będzie to z korzyścią dla wszystkich akcjonariuszy.
Budzanowski tłumaczy, dlaczego rzad obronił Azoty przed Rosjanami
Budzanowski powiedział też, że od ceny, jaką zaoferowali Rosjanie, ważniejsza jest dla niego przyszłość branży chemicznej, która w dużym stopniu oparta jest o gaz. "Jest drugim najważniejszym producentem nawozów w Europie i najważniejszym de facto w Polsce" - zaznaczył Budzanowski w TVP Info.
16 maja rosyjska grupa Acron zaoferowała w wezwaniu po 36 zł za akcje Zakładów Azotowych Tarnów, które dałyby jej 66 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki. W piątek Acron podniósł cenę do 45 zł. Termin wezwania mija w poniedziałek.
Z kolei w piątek ZA Tarnów zaoferowały po 110 zł za akcje Puław, w sumie dające 32 proc. głosów na WZA. Warunkiem dojścia wezwania do skutku jest złożenie przez inwestorów zapisów na całą pulę objętą wezwaniem. Jeśli wezwanie okaże się skuteczne, Tarnów planuje zaoferować akcjonariuszom Puław swoje akcje nowej emisji, tak by osiągnąć do 100 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.
Acron podtrzymał w poniedziałek ofertę na akcje Tarnowa. Czekamy na wynik wezwania na Tarnów, który "wskaże nam kierunek dla dalszych działań" - poinformował PAP wiceprezes grupy Acron Wladimir Kantor. "Uważnie analizujemy sytuację. Jeśli stwierdzimy, że nasze interesy w kontekście ZA Tarnów mogą być naruszone, podejmiemy działania, aby te interesy chronić" - dodał Kantor, zaznaczając, że nie ma jeszcze decyzji o ewentualnym zaskarżeniu uchwał piątkowego walnego Tarnowa.
Analitycy chwalą fuzję
Analitycy przychylnie wypowiadają się o fuzji, ich zdaniem takie połączenie da efekt synergii i przyniesie korzyści akcjonariuszom. Z kolei Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego Puław ogłosił, że z aprobatą przyjmuje działania MSP, dodając, że polska branża chemiczna powinna zostać skonsolidowana, ale powinna zostać pod kontrolą Skarbu Państwa. Dlatego konsolidacja powinna odbyć się wokół najsilniejszej firmy z branży, kontrolowanej przez Skarb Państwa, czyli ZAP.
Azoty Tarnów to największa w Polsce firma chemiczna. Jest spółką giełdową, w której Skarb Państwa ma nieco ponad 32 proc. udziałów. Ponad 31,5 proc. akcji należy do funduszy emerytalnych, pozostała część - nieco ponad 36,3 proc. - to akcjonariat rozproszony. Grupa kapitałowa Azotów kontroluje dwie inne polskie wielkie firmy chemiczne - Zakłady Azotowe Kędzierzyn (ZAK) oraz Zakłady Chemiczne "Police" - oraz szereg innych producentów z branży. W 2011 r. wartość sprzedaży grupy przekroczyła 5,3 mld zł, a zysk netto - prawie 500 mln.
Cała grupa jest największym w Polsce producentem nawozów sztucznych, w Europie - w zależności od grupy towarowej - w produkcji nawozów ma 2-3 miejsce. Grupa to również największy w Polsce producent: plastyfikatorów (4. miejsce w Europie), alkoholi OXO (7. miejsce w Europie), poliamidu (5. miejsce w Europie), bieli tytanowej (11. miejsce w Europie).
Zakłady Azotowe Puławy (ZAP) to spółka giełdowa, w której Skarb Państwa ma 50,67 proc. akcji, a akcjonariat rozproszony to niecałe 30 proc. ZAP produkuje głównie nawozy sztuczne, ale również tworzywa sztuczne. Jest jedynym w Polsce, a trzecim na świecie producentem melaminy.