Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że podoba mu się poniedziałkowa decyzja Synthosu o wezwaniu do sprzedaży 100 proc. akcji Zakładów Azotowych Puławy. "To jest dobry kierunek" - zaznaczył.

"To jest bardzo ciekawa propozycja. To by oznaczało, że Puławy mogą pozostać w kręgu krajowego właściciela. Mnie to się osobiście bardzo podoba. (...) To pewnego rodzaju wybawienie z dość zawikłanej (...) sytuacji, to jest dobry kierunek. Jeżeli Skarb Państwa chce się wycofywać z własności przemysłowej, to niech ją pozostawia przynajmniej w krajowym, właścicielskim władaniu" - zaznaczył.

Synthos wezwał w poniedziałek do sprzedaży 19 mln 115 tys. akcji, czyli 100 proc., Zakładów Azotowych Puławy, oferując cenę 102,5 zł za akcję do 20 lipca i 98,77 zł za akcję od 21 lipca. Zapisy będą przyjmowane od 9 lipca do 7 sierpnia 2012 r.

Jeżeli po przeprowadzeniu wezwania udział Synthosu w kapitale zakładowym Puław przekroczy próg określony w przepisach dotyczących przymusowego wykupu akcji, wzywający może zdecydować o przymusowym wykupie akcji od mniejszościowych akcjonariuszy.

Resort skarbu zamierza przeanalizować ofertę złożoną przez Synthos na akcje Zakładów Azotowych Puławy. Wiceminister skarbu Paweł Tamborski poinformował PAP, że decyzja powinna być łatwiejsza niż w przypadku wezwania na Azoty Tarnów, a głównym wyznacznikiem będzie oferowana cena.

"Zostaliśmy dzisiaj rano zaskoczeni tą informacją. Będziemy się teraz zastanawiać i będziemy ją analizować. Przypadek wezwania na Tarnów był trochę inny, bo to spółka po dużej konsolidacji. Decyzja w sprawie Puław wydaje się dużo łatwiejsza i w tym przypadku będziemy kierować się głównie oferowaną ceną" - powiedział w rozmowie z PAP Tamborski.

Synthos S.A. jest jednym z największych producentów surowców chemicznych w Polsce. Spółka jest pierwszym w Europie producentem kauczuków emulsyjnych oraz trzecim europejskim producentem polistyrenu do spieniania.