Pismo zostało podpisane i wysłane z Gdańska do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta we wtorek.
Prezes Zarządu "Pracodawców Pomorza" w Gdańsku, Zbigniew Canowiecki poinformował we wtorek podczas konferencji prasowej, że "w piśmie organizacja prosi organy ścigania o sprawdzenie, w jakiej kondycji była Hydrobudowa w momencie podpisywania umowy 11 marca 2011 r. na budowę odcinka Trasy Słowackiego i czy nie wprowadziła kontrahentów w błąd".
"Prosimy też o sprawdzenie, czy przy zakupie Rafako SA przez Grupę PBG SA (do której należy też Hydrobudowa) przepływy finansowe nie świadczą o tym, że część pieniędzy, która powinna trafić do podwykonawców, trafiła na sfinansowanie tej transakcji" - wyjaśnił Canowiecki. W swoim piśmie "Pracodawcy Pomorza" informują, że w listopadzie 2011r. PBG SA przejęło pakiet kontrolny Rafako SA za 460 mln zł.
60 firm nie otrzymało 49 mln złotych
Za budowę odcinka Trasy Słowackiego od ronda de La Salle do Al. Rzeczypospolitej w Gdańsku Hydrobudowa Polska SA, jako lider konsorcjum budowlanego nie zapłaciła 60 firmom za wykonane prace ok. 49 mln zł. Oprócz Hydrobudowy w skład konsorcjum wchodziły: PBG, Aprivia i hiszpańska firma Obrascon Huarte Lain.
Canowiecki powiedział, że według szacunków "Pracodawców Pomorza", połowa poszkodowanych firm jest z woj. pomorskiego. Jak powiedział, "pięć z nich należy do organizacji i dwie z nich rozważają upadłość".
Przyznał, że "Pracodawcy Pomorza" nie mają narzędzi, żeby sprawdzić "czy to działanie na szkodę przedsiębiorców było działaniem zaplanowanym na zasadzie, że odniesiemy korzyść materialną poprzez to, że kogoś zatrudnimy, on wykona nam pracę a my z góry wiemy, że za tę pracę nie zapłacimy, bo już mamy określone problemy".
Kilkudziesięciu podwykonawców Hydrobudowy, którzy wykonali prace przy budowie odcinka ul. Słowackiego w Gdańsku i nie otrzymali za nie wynagrodzenia, zapowiada pozwy cywilne oraz blokadę jednego z najważniejszych skrzyżowań w Gdańsku.
W ramach protestu podwykonawcy Hydrobudowy już raz - 18 czerwca, przed jednym z meczów rozgrywanych w Gdańsku w ramach Euro 2012 zablokowali na kilka godzin ulicę, w której budowie brali udział. Cztery dni później chcieli powtórzyć protest, blokując skrzyżowanie ul. Słowackiego i Grunwaldzkiej, co mogłoby sparaliżować ruch w mieście, ale nie zgodziły się na to władze Gdańska.
Dwa tygodnie temu Sąd Rejonowy w Poznaniu postanowił o ogłoszeniu upadłości Hydrobudowy oraz PBG z możliwością zawarcia układu. Wniosek o upadłość złożyła też spółka Aprivia. Jak informowała wcześniej PAP Hydrobudowa, we wniosku o upadłość zgłosiła 18 tys. wierzytelności na 1,23 mld zł.
Inwestycję w imieniu gdańskiego samorządu realizuje spółka Gdańskie Inwestycje Komunalne (GIK). Jej rzeczniczka Magdalena Skorupka-Kaczmarek poinformowała PAP, że GIK jako inwestor zastępczy "wywiązał się ze wszystkich zobowiązań wobec Hydrobudowy (...), realizując zgodnie z prawem i w terminie płatności za zakończone prace".
Rzeczniczka wyjaśniła też, że "niezrealizowane zobowiązania Hydrobudowy wobec podwykonawców będą zaspokajane na mocy upadłości układowej Hydrobudowy, zgodnie z obowiązującym prawem". Ze względu na kłopoty trzech firm wchodzących w skład konsorcjum, budowa ul. Słowackiego została wstrzymana.
Inwestycja jest zrealizowana w 67 proc. Zgodnie z umową, prace przy niej mają zakończyć się w listopadzie br. Zdaniem Skorupki-Kaczmarek jest szansa na to, że mimo problemów, inwestycję uda się zakończyć w terminie. Jak poinformowała, pomiędzy Hydrobudową Polska SA a Obrascon Huarte Lain (OHL) toczą się rozmowy dotyczące przejęcia całej inwestycji przez firmę OHL. Spółka ta mogłaby zakończyć prace i przejąć płatności wobec podwykonawców, którzy są w trakcie wykonywania prac.