Opinia KE nie jest wymogiem do rozpoczęcia realizacji budowy siłowni, ale jest ona uwzględniana przy ubieganiu się o pożyczkę na takie przedsięwzięcie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego lub z Euratom. Z opinii KE jest zadowolony premier Litwy Andrius Kubilius.
"Takie stanowisko Komisji Europejskiej jest ważne dla projektu. Ma wielkie znaczenie w realizacji dalszych wyzwań związanych z finansowaniem budowy siłowni" - ocenia premier Kubilius.
Litwa zamierza wybudować siłownię w miejscowości Visaginas na północy kraju, w miejscu zamkniętej Ignalińskiej Elektrowni Atomowej. Inwestorem strategicznym projektu ma być japoński koncern Hitachi, a partnerami regionalnymi - spółki energetyczne z Łotwy i Estonii.
Rozmowy Litwy z Hitachi dotyczą jednego reaktora o mocy ok. 1400 MW.
Początkowo udział w tym projekcie deklarowała też strona polska, ale na początku grudnia ubiegłego roku PGE zawiesiło swe zaangażowanie. Litwa zapewnia, że projekt budowy siłowni "dla Polski ciągle pozostaje otwarty".
Przed kilkoma tygodniami litewski minister energetyki Arvydas Sekmokas powiedział, że decyzję w sprawie udziału w projekcie, Polska podejmie po tym, gdy zostanie zawarta umowa koncesyjna na budowę siłowni. Obecnie projekt umowy jest omawiany w litewskim Sejmie. Ma ona być podpisana do 28 czerwca.
Szacuje się, że w czasie pierwszych 12 miesięcy po podpisaniu umowy finansowanie projektu sięgnie 83 mln USD, w czasie kolejnych 18 miesięcy - 200 mln USD, po czym podjęta zostanie ostateczna decyzja w sprawie inwestowania, nie później niż do 31 marca 2015 r.