Jak poinformowała firma, odpowiednie propozycje dotyczące wniosków z tzw. stress-testów zostały przedstawione francuskiemu urzędowi dozoru jądrowego ASN (Autorite de Surete Nucleaire). Chodzi o modyfikacje techniczne i organizacyjne, które przyczyniłyby się do wzmocnienia bezpieczeństwa elektrowni i innych obiektów jądrowych w sytuacjach ekstremalnych, jak bardzo silne trzęsienie ziemi czy wielka powódź. To jeden z efektów dodatkowych testów bezpieczeństwa przeprowadzonych po wypadku w elektrowni jądrowej w Fukushimie.
Areva podała, że zamierza wzmocnić globalny system zarządzania kryzysowego w swoich obiektach jądrowych, zmodernizować i wymienić na nowe urządzenia reagowania kryzysowego i łączności. Przypomniała jednocześnie, że nowe elektrownie powstają zgodnie z najnowszymi i najwyższymi standardami bezpieczeństwa.
Jak podkreślił dyrektor operacyjny Arevy Philippe Knoche, bezpieczeństwo nadal pozostaje jedną z kluczowych wartości firmy. "Zdolność uczenia się i czerpania doświadczenia z wypadków, bez względu na ich przyczynę, jest warunkiem akceptacji energetyki jądrowej w opinii publicznej" - podkreślił Knoche.
Kontrolowana przez państwo Areva zajmuje się projektowaniem i budową reaktorów oraz najważniejszych elementów elektrowni jądrowych, wydobyciem uranu, przeróbką zużytego paliwa jądrowego. Koncern ma również oddział zajmujący się energią odnawialną. Firma wystartuje w przetargu na technologię dla polskiej elektrowni jądrowej.