WPP zamierza przeprowadzić konsultacje ze swoimi udziałowcami w sprawie zmiany wynagrodzenia dyrektora zarządzającego Martina Sorrella, po tym jak akcjonariusze sprzeciwili się takim wypłatom – relacjonuje agencja Bloomberg powołując się na anonimowego informatora.

Kolejna zachodnia firma, tym razem światowy potentat z branży reklamowej WPP, musi obniżyć wynagrodzenie swego szefa z powodu protestu akcjonariuszy.

W sumie około 60 proc. inwestorów grupy, w tym firmy ISS i Glass Lewis, wezwali akcjonariuszy do zablokowania wynagrodzenia Sorrella twierdząc, ze jest ono za wysokie w porównaniu z płacami innych szefów firm na Wyspach. Z kolei sam Sorrell i WPP utrzymują, że wynagrodzenie wynoszące łącznie z premią za 2011 rok kwotę 6,3 mln funtów musi byc porównywalne z zagranicznymi rywalami, jak pensje w firmach Omnicom Group i Publicis Group.

WPP zanotowało w pierwszym kwartale wzrost sprzedaży o 7,6 proc. do 2,4 mld funtów, wyprzedzając własne założenia budżetowe. Firmie udało się uniknąć spadku na rynku wywołanego kryzysem zadłużeniowym w Europie dzięki przejęciu cyfrowych technologii reklamowych oraz spółek na szybko rozwijających się rynkach takich, jak Chiny i Brazylia. Sorrell ogłosił na minionym kwartale kilkanaście transakcji dotyczących aktywów w Indonezji, Pakistanie i Rosji.

Martin Sorrell ma 67 lat, założył WPP w 1985 roku i po kilku latach oraz spektakularnych przejęciach – J. Walter Thompson, Ogilvy i Mather, Young & Rubicam Brands – na początku 2000 roku przekształcił firmę w światowego lidera branży reklamowej.