Bezpośrednią przyczyną złożenia wniosku o upadłość układową były przeciągające się rozmowy z bankami w sprawie uzyskania kredytu pomostowego w wysokości 200 mln zł – tłumaczy Krzysztof Woch, rzecznik Hydrobudowy kontrolowanej przez PBG.
Spółka chce upadłości z zawarciem układu z wierzycielami. To pozwoliłoby jej na dalsze funkcjonowanie.
Jeszcze w kwietniu portfel zamówień Grupy PBG wynosił 8,9 mld zł, z czego blisko połowa przeznaczona była do realizacji w 2012 r. Spółka podała, że problemy z płynnością to konsekwencja kontraktów drogowych i budowy Stadionu Narodowego. O upadłość układową wnioskuje także zarząd Aprivii wykonującej zlecenia na rynku drogowym.
Wczoraj po południu giełda wstrzymała obrót akcjami PBG i Hydrobudowy. Wcześniej jednak walory pierwszej spadły o 13,2 proc. do 14,63 zł, a drugiej o 10,6 proc. do 0,34 zł.
Potencjalnymi poszkodowanymi są m.in. przyszli emeryci należący do ING OFE: ma on 12,92 proc. akcji PBG i 11,04 proc. papierów Hydrobudowy. Stracić mogą również klienci towarzystw funduszy inwestycyjnych, które nabywały obligacje spółek budowlanych.
Z informacji serwisu Bloomberg wynika, że przed rokiem posiadały je niektóre fundusze Union Investment TFI, Idea TFI i Pioneer Pekao TFI. Wczoraj towarzystwa nie skomentowały wydarzeń związanych z PBG i Hydrobudową ani nie podały informacji o wartości obecnie posiadanych papierów. Bankructwo spółek może zachwiać wyceną jednostek funduszu. Upadłość Dolnośląskich Surowców Skalnych w jeden dzień obniżyła wycenę funduszu Idea Premium o 3,3 proc., a Idei Stabilnego Wzrostu o 4,2 proc.
Inwestorzy giełdowi zaniepokoili się też o innego kolosa w branży wykonawczej – Polimex-Mostostal. Jego akcje potaniały wczoraj o ponad 7 proc. do 1,06 zł. Dziś portfel zamówień giganta przekracza 11 mld zł.
Polimex-Mostostal zapewnia, że nie ma kłopotów z płynnością. – Mamy w pełni zagwarantowane środki finansowe na prowadzenie działalności – mówi Paweł Szymaniak, rzecznik spółki. Zaznacza, że firma jest w stałym kontakcie ze współpracującymi bankami: – Temat poprawy płynności finansowej omawiamy na bieżąco. W wyniku tych rozmów w ostatnich dniach bank PKO BP podwyższył wartość kredytu udzielonego spółce o 100 mln zł.
W ubiegłym tygodniu DGP pisał, że na prześwietlenie ksiąg firmy naciskają jednak instytucje zaangażowane w organizowanie finansowania dla programu inwestycji energetycznych PGE. Polimex-Mostostal jest członkiem konsorcjum, które wygrało przetarg na budowę dwóch bloków energetycznych za blisko 11,4 mld zł. – Wnikliwie przeanalizowaliśmy i uzgodniliśmy z zamawiającym kwestie przepływów finansowych dla tego kontraktu. Płatności pomiędzy zamawiającym, konsorcjum, podwykonawcami a poddostawcami nie będą ujemne w całym okresie realizacji projektu – zapewnia spółka.
Komentarze (17)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze1. firma finsnsuje sie z naleznosci podwykonawcow a kredyty i przychody ukrywa / wysyla gdzie nie tylko pieprz rosnie.
napewno warto by przegrzebac po ksiegach !!! nie tylko ich - niebawem zrobi to Unia dla wszystkich kotraktow dofinansowywanych - takie juz chodz glosy w Unii - za duzo jest "zlych" przeciekow !!!
A na rzie z PBG, Hybwa i innymi poplyna tysiace malusich...
i Bedzie bal...
Dokumentacje projektowe przekazywane wykonawcy do realizacji zawieraja mase błędów i niedoróbek, ktore wychodza na jaw w trakcie realizacji, należą do nich:
- złe lub niestaranne, a napewno nieprawdziwe rozpoznanie geologiczne, co powoduje opoznienia w realizacji i koniecznosc zastosowania dodatkowych, nieprzewidzianych projektem rozwiazan, za ktore zamawiajacy musi zaplacic dodatkowe pieniadze, traci sie w tym tez czas na decyzje zamawiajacego, bo boja sie cokolwiek wiecej przyznac niz przewiduje kontrakt podstawowy.
- zle lub niestaranne przygotowanie mapy i wytycznych terenowych do celow projektowych, na bazie zlych danych projektanci projektuja okreslone parametry polozone w przestrzeni, ktora sie potem okazuje niezgodna ze stanem istniejacym i znow jest problem bo zanim sie to zmieni trzeba zatwierdzen, a wtedy tez sie zmienia przedmiar i znow zamawiajacy musi dolozyc pieniedzy, ktorych nie przewidzial
- bledy projektowe i jakosc projektow przekazywanych do realizacji, projekty, nawet wykonawcze sa bardzo ogolne i brakuje w nich wielu danych, a czesto info na roznych ich elementach sa sprzeczne, uzupelnienia i poprawa bledow tez zabiera czas i kosztuje czesto dodatkowe pieniadze
- przekazanie placu budowy, place budowy sa przekazywane nie w calosci co nie pozwala wykonawcy w pelni sie rozwinac z pracami i generuje dodatkowe koszty ktorych zwrotu slusznie domagaja sie wykonawcy od zamawiajacego (najfajniejszym przykladem byla chatka stojaca na srodku budowy autostrady A4 przez półtora roku trwania tamtej budowy)
Sa tez niezalezne od zamawiajacego i wykonawcy okolicznosci, jak wzrost cen materialow i ropy, ktore klada teraz kontrakty autostradowe. Na zachodzie z tych powodow renegocjuje sie kontrakty, u nas tego nie zezwala prawo.
Oczywiscie wykonawcy tez nie sa bez winy i swoje za uszami maja. Jednak dlaczego tylko oni mieliby poniesc koszt zle realizowanych inwestycji, skoro nie tylko oni zawinili?!
To normalne, ze skoro sobie zdaja sprawe z sytuacji i tego jak to wyglada, chca zeby koszta poniesli wszyscy uczestnicy procesu inwestycyjnego, a nie tylko wykonawcy.
Jak widac powiazania w sektorze budowlanym i z innymi sa tak duze ze upadek takiej grupy jak PBG odbije sie czkawka w wielu miejscach pozornie niezwiazanych, wiec chyba czas najwyzszy zeby to wszyscy zrozumieli i nie dopuscili do tego. Uwazam ze to jest problem do rozwiazania, wazniejszy niz podniecanie sie euro, w lipcu to juz tylko placz i lamet zostanie.
pozdrawiam
POdobno branża miała zarobić na EURO 2012 , a co wyszło - wszyscy widzimy.
Budowlana katastrofa cały problem jest gigantyczny . Specjalność ekipy Tuska: firmy realizujące inwestycje z pieniędzy publicznych (drogi, stadiony ...) masowo upadają. I to jakoby z powodu wadliwej ustawy o zamówieniach publicznych, która "zmusza" do wyboru oferenta z najniższą ceną , przypomnę że kwotowano ceny wg kosztorysów na poziomie 50- 55% ! ! ! .
Dlaczego nie zastosowano kryterium rażąco niskiej ceny ?
A jednocześnie polskie stadiony są dwukrotnie droższe niż w Niemczech, a kilometr autostrady kosztuje więcej niż np. w Szwajcarii, nie wspominając o Chorwacji, Czechach itd. Więc kto na tym zarabia ?
Upadek PBG i spółek budowlanych przełoży się na banki , które udzielały kredytów ,na inwestorów , fundusze, które miaŁy akcje PBG na cały sektor budowlany oraz na PKB .
kTO ZA T0 ZAPŁACI ? -Budżet zapłaci i podatnicy.
2. Następnie za grosze przejęto majątek narodowy w postaci terenów, fabryk, osiedli. Za grosze bo były licytowane, bo Polacy w większości już na zakup nie mięli pieniędzy, bo obcy piękny jest chociaż ślepy, kulawy i garbaty.
3. Nie było już co zagarniać więc otworzono granicę, przez którą Polacy wyjechali za pracą. W Polsce bybudowano hipermarkety, w których Polacy zarobione za granicę pieniądze wydają ochoczo. Kto jest właścicelem sieci handlowej?
4. Polska ruszyła do UE. Wpłaca odpowiednie pieniądze członkowskie, otrzymuje dotacje. Wkład pozostaje w Unii, a dotacje trafiają - do kogo? Do firm z Unii, ale już nie do Polaków. Tych się bzyka na przetargach i w podwykonawstwie.
5. A teraz na koniec_ kto jest beneficjentem nagród? Kto otrzymując "order za odwagę" nie beknie o sprzeniewierzeniu majątku narodowego? Kto o barackach ani piśnie? Kto otwiera granice dla przybyszów a sam nie może do przybysza pojechać? Co to jest prostytucja?
PO co ?
Przejmujemy PBG, bo chcemy budować wasze elektrownie atomowe. Będziemy startować w przetargach po takich cenach jakie my chcemy. Im mniejsza konkurencja tym lepiej.
Nie zwraca syndyk-komornik zaliczek, chociaż były zastrzeżenia do sądu co do jego pracy i nic skutecznego nie zrobił dla tego wierzyciela. Taki jest system kulawy , który niszczy małe firmy (je rujnuje ) , zwiększa bezrobocie . Czy mamy dalej się biernie temu przyglądać !!!??? Ktoś to powinien
uregulować, abyśmy mogli dynamicznie się rozwijać !
Strach POmyśleć co się będzie działo gdy nie będzie inwestycji .
W ten sposób każdą firmę budowlaną można wykończyć!!! -Co jest grane !!
Tu jest rozgrywka (zmowa-spisek) przeciwko Grupie PBG (Wiśniowskiego) Polsce i akcjonariatowi PBG. Wykańczanie konkurenta !.
- Głównym rozgrywającym jest: ALSTROM (Francja)/drenaż z pieniędzy Rafako-135mlnzł bez woli właściciela PBG); Banki (Unicredit(Włochy) Santander(Hiszpania); INGBank(Holandia) ;Rabbobank (Holandia) ;Nordea (Szwecja). Banki nie udzieliły kredytu na akwizycje Rafako !!.
-Gdyby tą akwizycję prowadził ALSTROM - pieniądze byłyby jak na talerz. Wiśniewski z własnych pieniędzy kupił RAFAKO (owszem jak się teraz okazuje przepłacił, ale na ówczas, robił to w dobrej wierze jak sądze, bowiem to mu dawało wejście w energetykę.
Następnymi w zmowie mogą być firmy hiszpańskie- Dragados dociska i wyciska GDDKiA a ta piszczy wysuszona z gotówki a tu powinna myśleć też o PBG.
Swoją drogą GDDKiA to agenda SP a mimo to ma w nosie krajowe firmy. Mamy przykład pomagania w upadłości DSS ! (Nie wyrównano strat za COVEC (a tu ewidentna wina GDDKiA).
No i te pozwy do sądów i cała otoczka medialna. A na koniec zwała na giełdzie do ceny 16 zł i kapitalizacji poniżej gotówki w kasie.
-Cały rynek budowlany w Polsce zostaje zawojowany przez duże firmy z innych krajów europejskich (przychody w Euro):
-niemiecka Hochtief (18,8 mld );szwedzkia Skanska (14.9 mld euro), hiszpańskia Grupie Ferrovial (14,6 mld), francuskim Eiffage (12,6 mld); Balfour Beatty (11 mld); Vinci (30,4 mld euro); Alstrom (20,8 mld ); Bouygeus (29,6 mld).
Qvo vadis Polsko "Do EURO 2012 " Mistrzostwo w budowlance już mamy !!!