Kurs złotego w czwartek o 16.25 wynosił 4,2273 wobec euro i 3,2603 wobec dolara. Złoty w piątek powinien utrzymać się w przedziale 4,20-4,25 za euro, a jego kurs będzie zależny od wahań kursu dolara wobec euro - uważają analitycy.

"Kurs złotego zachowywał się dziś dość zaskakująco, osłabił się aż do 4,25 za euro, mimo że nie było właściwie powodu do takiego spadku. Obecnie EURPLN utrzymuje się na poziomie około 4,23, co oceniam na środek przedziału, w jakim polska waluta będzie się utrzymywała w piątek, czyli 4,20-4,25 za euro" - powiedział PAP Tomasz Zwierzyński, diler walutowy z DZ Banku.

"Jutro złoty będzie podążał w ślad kursu eurodolara, a zatem, jeśli nie będzie dalszego osłabienia euro, to i u nas też nic się nie powinno dziać. Decydujący będzie zatem sentyment globalny, na który oczywiście największy wpływ ma sytuacja Grecji" - dodał.

Przywódca greckich socjalistów z partii PASOK i były minister finansów Ewangelos Wenizelos otrzymał w czwartek mandat do utworzenia nowego rządu koalicyjnego. Wcześniejsze dwie próby sformowania gabinetu zawiodły. Wenizelos, któremu misję utworzenia rządu powierzył prezydent Karolos Papulias, ma na to maksymalnie trzy dni.

Rynek długu w piątek zdaniem dilerów pozostanie pod wpływem słabszego sentymentu wywołanego niepewną sytuacją w Grecji oraz środową decyzją RPP o podniesieniu stóp procentowych.

"W piątek przede wszystkim należy przyglądać się wydarzeniom za granicą, choć na sentyment wciąż ma wpływ podwyżka stóp procentowych. Ta decyzja odkłada dyskusję o obniżkach, co w oczywisty sposób pogarsza nastroje na rynku, a ponieważ podniesienie stóp może być także negatywne dla wzrostu gospodarczego, wpływa to także na długie papiery. W przyszłym tygodniu kluczowa będzie publikacja danych o inflacji" - powiedział PAP Bartłomiej Wit, szef dilerów SPW z ING Banku Śląskiego.

"Dzisiaj rynek zachowywał się spokojnie. Aukcja została przyjęta dobrze, ale bez większych emocji ani w jedną, ani w drugą stronę. Apetyty inwestorów są obecnie zaspokojone, decyzja RPP nie wspiera chęci zakupów, podobnie jak niepewna sytuacja w Grecji i obawa przed wcześniejszymi wyborami. Jeśli występował jakiś większy popyt dzisiaj, to został zaspokojony przez aukcję" - dodał.

Ministerstwo Finansów na czwartkowym przetargu sprzedało obligacje DS1021 za 3.457,895 mln zł przy popycie 5.363,0 mln zł i rentowności 5,349 proc. oraz WS0429 za 634,432 mln zł przy popycie 1.239,02 mln zł i maks. rentowności 5,563 proc.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu podniosła stopy procentowe o 25 pb, referencyjna stopa procentowa NBP wynosi od czwartku 4,75 proc. w skali rocznej.