Debiut na giełdzie Nasdaq, gdzie Facebook będzie notowany pod symbolem FB, przewidziano, zdaniem Bloomberga, już za niespełna dwa tygodnie – na dzień 18 maja.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że większościowa kontrola w Facebooku, jaką posiada Mark Zuckerberg, stała się obecnie nową normą w Dolinie Krzemowej, ze względu na dążenie przedsiębiorców do utrzymania w ryzach władzy akcjonariuszy.
Wśród zeszłorocznych debiutów firm technologicznych w USA co najmniej 10 dotyczyło ofert z akcjami specjalnej kategorii, które dawały założycielom spółek więcej praw do głosowania niż nowym akcjonariuszom. W roku 2010 było jeszcze tylko pięć takich pierwotnych ofert publicznych (IPO), w roku 2009 – cztery, i po trzy w latach 2005 i 2007. Taki system akcji obowiązuje m.in. w firmach Zynga i Groupon.
Trend utrwalił się od 2004 roku, kiedy Google poszedł na giełdę z podwójną strukturą akcji, gwarantując współzałożycielom firmy i jej szefowi dwie trzecie praw do głosowania. I jeśli Google musiał wtedy przełamać opory bankowców, to uprzywilejowany status Zuckerberga napotyka obecnie znacznie mniej sprzeciwów. Jak podkreśla Charley Moore, szef portalu usług prawniczych Rocket Lawyer, tym samym tropem zamierza podążać teraz szereg amerykańskich start-upów, jak np. Dropbox czy Square.