Dostęp Rosjan do amerykańskiej technologii może oznaczać więcej gazu na rynku i niższe ceny, co jest pozytywne dla Europy - ocenił ekspert brukselskiego think-tanku CEPS. Zauważył, że przy niskich cenach wydobycie gazu łupkowego może stracić ekonomiczny sens.

W poniedziałek Rosnieft i największy na świecie koncern paliwowy, amerykański ExxonMobil podpisały pakiet porozumień, przewidujących m.in. wspólną eksploatację złóż ropy i gazu na szelfie Morza Karskiego i Morza Czarnego.

"Myślę, że z europejskiej perspektywy większa ekonomiczna integracja zachodnich firm z Rosją jest generalnie dobra. Europa zależy od rosyjskiego gazu, i fakt, że Rosjanie mieliby dostęp do technologii (amerykańskiej - PAP) oznacza prawdopodobnie więcej gazu na rynku i to postrzegam jako zasadniczo pozytywne i nie widzę zagrożeń dla interesów Europy" - powiedział w piątek PAP Jonas Teusch z brukselskiego think-tanku CEPS.

Pytany o to, czy dostęp Rosjan do technologii i złóż łupkowych nie osłabi szans Europy (m.in. Polski) na własny gaz z łupków, odparł, że są dwa rodzaje wpływu porozumienia na wydobycie gazu łupkowego w Europie.

Dostęp Rosjan do amerykańskiej technologii obniży ceny gazu

"Jeśli Rosjanie zdobędą dostęp do amerykańskiej technologii i dzięki temu będą wydobywać więcej gazu, może to spowodować presję na spadek cen, wtedy wydobycie gazu łupkowego może stracić sens ekonomiczny (wydobycie gazu z łupków jest droższe od wydobycia gazu konwencjonalnego - PAP)" - ocenił Teusch. "Po drugie, może spowodować lekką zmianę priorytetów Exxona, co nie byłoby dobre" - dodał.

Zastrzegł, że nie sądzi, aby współpraca z Rosjanami wpłynęła znacząco na strategię tak ogromnego koncernu jak Exxon i zatrzymała jego plany dotyczące gazu łupkowego. Poza tym - podkreślił - jest wiele innych firm, które rozwijają projekty łupkowe, np. Statoil i BP. "Jeśli gaz łupkowy będzie miał ekonomiczne uzasadnienie, szczególnie w Polsce, i spełni środowiskowe standardy w Europie, wtedy i tak będzie wydobywany" - podsumował.

W poniedziałek Rosnieft i ExxonMobil poinformowały, że utworzą dwie spółki joint venture, w których Rosnieft otrzyma 66,7 proc. udziałów, a ExxonMobil - 33,3 proc. Amerykański gigant zobowiązał się ponadto do zainwestowania w pierwsze fazy tych projektów 3,2 mld dol.

Porozumienia zakładają także, iż Rosnieft przejmie 30 proc. akcji w spółkach ExxonMobil wydobywających ropę i gaz z trudnodostępnych złóż w Teksasie oraz Kanadzie. Rosnieft otrzyma też po 30 proc. udziałów w 20 złożach amerykańskiego koncernu w Zatoce Meksykańskiej.

Porozumienia te są konsekwencją zawartej przez Rosnieft i ExxonMobil w sierpniu 2011 roku, umowy o partnerstwie strategicznym, przewidującej ich współpracę w Arktyce, na Syberii Zachodniej i Morzu Czarnym, a także w USA i Kanadzie. Zapowiedziano wtedy, że inwestycje wynikające z tej umowy mogą wynieść nawet 500 mld dol.

Rosnieft nie jest pierwszym koncernem z Rosji, który zawarł porozumienie o partnerstwie z koncernem z USA. Umowa taka łączy też rosyjski Łukoil z amerykańskim ConocoPhillips.