Wcześniej swój raport przedstawiła grecka deputowana z komisji przemysłu, która uznała, że gaz łupkowy jest dobrą i bezpieczną alternatywą dla innych rodzajów energii.
Oba dokumenty wpisują się w ważną dyskusję na temat wydobycia i eksploatacji gazu łupkowego w Europie. Zwolennicy widzą w nim szansę na uniezależnienie się od dostaw rosyjskiego gazu, przeciwnicy wskazują na szkodliwy wpływ na środowisko metody szczelinowej wydobycia gazu i domagają się zaostrzenia unijnych przepisów.
Nowe prawo jest niepotrzebna
Polski deputowany Bogusław Sonik jest innego zdania. Prace związane z poszukiwaniem i wydobyciem gazu z pokładów łupkowych są całkowicie bezpieczne dla środowiska i nie ma potrzeby, by na poziomie unijnym zaostrzać legislację - twierdzi Sonik. "Wiercenia regulowane są w kilkunastu różnych przepisach europejskich, więc tworzenie nowego prawa jest nieuzasadnione" – tłumaczy Sonik Michałowi Duszczykowi z „DGP”.
Według niego nieliczne zagrożenia środowiskowe, do których dochodziło dotąd podczas wierceń, były efektem błędów i zaniedbań. Przykład? Nierzetelne firmy odprowadzały zużyty płyn szczelinujący do starych, niezabezpieczonych odwiertów, na skutek czego chemikalia przedostały się do gleby. Jego zdaniem, by uniknąć takich sytuacji, trzeba tylko egzekwować istniejące prawo.
" Dodatkowo firmy powinny wykonywać analizy geologiczne przed rozpoczęciem prac, prowadzić stałą kontrolę urządzeń i recykling wody zużytej do szczelinowania"- wylicza Sonik.
Postuluje również uruchomienie przejrzystego serwisu internetowego, w którym byłby prezentowany skład chemiczny wykorzystywanego płynu szczelinującego.
"Potrzebna jest też kampania informacyjna na terenach, gdzie prowadzone będą odwierty, tak by nie dochodziło do podsycania emocji przez wrogów gazu łupkowego i protestów ludności" - podkreśla Sonik.