W Parlamencie Europejskim zostanie złożony dzisiaj raport polskiego europosła Bogusława Sonika, który dotyczy gazu łupkowego. Za kilka miesięcy raport ten ma być głosowany na sesji plenarnej.

Wcześniej swój raport przedstawiła grecka deputowana z komisji przemysłu, która uznała, że gaz łupkowy jest dobrą i bezpieczną alternatywą dla innych rodzajów energii.

Oba dokumenty wpisują się w ważną dyskusję na temat wydobycia i eksploatacji gazu łupkowego w Europie. Zwolennicy widzą w nim szansę na uniezależnienie się od dostaw rosyjskiego gazu, przeciwnicy wskazują na szkodliwy wpływ na środowisko metody szczelinowej wydobycia gazu i domagają się zaostrzenia unijnych przepisów.

Nowe prawo jest niepotrzebna

Polski deputowany Bogusław Sonik jest innego zdania. Prace związane z poszukiwaniem i wydobyciem gazu z pokładów łupkowych są całkowicie bezpieczne dla środowiska i nie ma potrzeby, by na poziomie unijnym zaostrzać legislację - twierdzi Sonik. "Wiercenia regulowane są w kilkunastu różnych przepisach europejskich, więc tworzenie nowego prawa jest nieuzasadnione" – tłumaczy Sonik Michałowi Duszczykowi z „DGP”.

Według niego nieliczne zagrożenia środowiskowe, do których dochodziło dotąd podczas wierceń, były efektem błędów i zaniedbań. Przykład? Nierzetelne firmy odprowadzały zużyty płyn szczelinujący do starych, niezabezpieczonych odwiertów, na skutek czego chemikalia przedostały się do gleby. Jego zdaniem, by uniknąć takich sytuacji, trzeba tylko egzekwować istniejące prawo.

" Dodatkowo firmy powinny wykonywać analizy geologiczne przed rozpoczęciem prac, prowadzić stałą kontrolę urządzeń i recykling wody zużytej do szczelinowania"- wylicza Sonik.

Postuluje również uruchomienie przejrzystego serwisu internetowego, w którym byłby prezentowany skład chemiczny wykorzystywanego płynu szczelinującego.
"Potrzebna jest też kampania informacyjna na terenach, gdzie prowadzone będą odwierty, tak by nie dochodziło do podsycania emocji przez wrogów gazu łupkowego i protestów ludności" - podkreśla Sonik.